Jakie to szczęście
Jakie to szczęście wciąż i wciąż
otwierać oczy z pierwszym brzaskiem.
Jakie to szczęście oddech brać
na progu dnia, gdy coraz jaśniej.
Kiedy wiosenny, ciepły wiatr,
podnosi trawy w krąg i w krąg.
Żurawie w kluczach wskroś i wskroś
niebieską płachtę nieba znaczą.
Bieleją brzozy, pachnie las.
Znad stawu żabi śpiew toccatą
oznajmia ziemi, iż już czas
i deszcz uprasza: Roś ją, roś!
Aż w końcu kropi – kapu kap.
A potem pada, szumi, siecze.
W miriadach kropel perli się,
cichnie, zapada w gęstym lesie,
a kiedy wstaje szalem mgieł
jakie to szczęście…Tak, och tak!
Bydgoszcz, 20 marca 2025 r.,
© Wojciech Majkowski
F16042023