Jak się okazało, bezdomni i zapach moczu to nie jest dobra promocja miasta. Trwa intensywna pielęgnacja Placu Szewczyka w Katowicach

infokatowice.pl 5 dni temu

Jak się okazało, bezdomni i zapach moczu to nie jest dobra promocja miasta. Trwa intensywna pielęgnacja Placu Szewczyka w Katowicach. To efekt głośnej wyprowadzki kebabu Filipa Chajzera z Katowic. Co prawda miasto może nie jest odpowiedzialne za ten teren, a PKP i galeria handlowa, ale to właśnie wizerunek Katowic najmocniej na całej sprawie ucierpiał. Katowice chcą się prezentować jako nowoczesna metropolia – i słusznie. Tylko za tym musi iść coś więcej niż spoty i broszury reklamowe.

Obecnie na Placu Szewczyka można często zobaczyć sprzątanie terenu, w tym wycieranie donic. To miejsce może kojarzyć się z nieprzyjemnym zapachem moczu, choć powoli to się zmienia. W końcu, bo to nie była dobra wizytówka dla Katowic.

Plac Szewczyka w Katowicach / fot. InfoKatowice.pl

Kreuzberg Kraft Kebap od Filipa Chajzera w Katowicach działał od 1 lutego. Filip Chajzer jednoznacznie powiedział, dlaczego wyprowadza swój biznes z Katowic – i nie chodzi tutaj o konkurencję.

„Oprócz tego, iż to jest wszystko kibel, to jeszcze tu też się sra, proszę państwa. To jest właśnie to, jeżeli ktoś nas się pyta, dlaczego zwijamy się z Katowic – dlatego, iż tu tak śmierdzi, ale tak, iż niestety dalej tutaj biznesu prowadzić się nie dało” – mówi znany dziennikarz w mediach społecznościowych.

Chajzer napisał wprost: „Mimo tytanicznej pracy ochrony galerii i PKP kryzys bezdomności paraliżuje to miasto”.

Miasto pierwotnie stwierdziło, iż to nie oni są zarządcą terenu. „Zdecydowana większość Placu Szewczyka – w tym teren znajdujący się przy wejściu na dworzec i do galerii handlowej – nie są we władaniu miasta Katowice” – usłyszeliśmy kilka dni temu w magistracie.

Obecnie sytuacja na Placu Szewczyka się poprawia. Podobnie doznania zapachowe.

Idź do oryginalnego materiału