Debiutancki album zespołu Ramones okazał się jedną z najbardziej kanonicznych płyt w historii punk rocka.
Choć punk rock z największą siłą eksplodował w Wielkiej Brytanii, nie byłoby go bez nowojorskiego zespołu Ramones. Utworzony w 1974 roku w nowojorskim Queens kwartet „braci” Ramone (w rzeczywistości nie byli ze sobą spokrewnieni, a wspólne nazwisko to pseudonim) ociosał muzykę rockową do surowych podstaw: trzy akordy, składający się z kilku wersów tekst i dużo energii. Taki był przepis na muzykę Ramones, który objawił się światu w kwietniu 1976 roku na debiutanckim albumie.
Ale zespół budził emocje jeszcze przed wydaniem debiutu dzięki koncertom w legendarnym klubie CBGB, podczas których robił niesamowity hałas, grając swoje utwory w karkołomnych tempach. Powiedzieć, iż przez cały koncert siedziałem z rozdziawioną japą, to jak nie powiedzieć nic – wspominał później ich menedżer Danny Fields. Ramonesi jako swoje główne inspiracje wymieniali takie zespoły, jak The Beatles czy The Who, ale pociągała ich nie tylko klasyka rocka. Nie chcę niszczyć naszego wizerunku, ale wówczas naprawdę lubiliśmy „bubblegum music” – przyznawał Joey. Bardzo też podobali nam się Bay City Rollers. Ich piosenka „Satuday Night” miała świetne zawołanie. I w ich twórczości rzeczywiście słychać różne inspiracje: od The Stooges (surowe brzmienie i ekspresja wykonania) po beachboysowski surf rock i bubblegum music spod znaku The Ohio Express czy Tommy James & The Shondells (chwytliwe melodie i harmonie wokalne).
Początkowo Ramonesów nikt nie traktował poważnie, ale pod koniec 1975 udało im się podpisać kontrakt z wytwórnią Sire. W styczniu następnego roku weszli do nowojorskiego studia Plaza i w tydzień za łączną kwotę 6400 dolarów nagrali cały album. Tracklista odzwierciedlała program ich ówczesnych koncertów (oprócz własnych numerów sięgnięto po stary przebój Chrisa Monteza Let’s Dance), a wiele utworów zostało zarejestrowanych w jednym podejściu. Johnny Ramone wspominał: Podstawowe ścieżki zarejestrowaliśmy w dwa dni, bez żadnych dogrywek wokali. Nagrywaliśmy po cztery, pięć kawałków za jednym zamachem. W ten sposób powstały sztandarowe dla punk rocka utwory, jak Blitzkrieg Bop czy Judy Is A Punk.
Do prostej muzyki Ramones pasowały hasłowe teksty, często sprowadzające się do kilku wersów. Uważam, iż rock’n’roll to powinny być trzy słowa i refren – wykładał zespołową filozofię Dee Dee Ramone. I te trzy słowa powinny mówić wszystko. W takich utworach, jak Blitzkrieg Bop i Judy Is A Punk grupa z powodzeniem próbuje uchwycić jeszcze niewyraźne zjawisko punk rocka. Na płycie są też ujmujące piosenki miłosne (I Wanna Be Your Boyfriend), a z drugiej strony pojawiają się tematy polityczne (Havana Affair, Today Your Love, Tomorrow The World) czy drażliwy temat prostytucji za narkotyki (53rd & 3rd).
Choć w chwili wydania album nie odniósł komercyjnego sukcesu, zebrał entuzjastyczne recenzje i bardzo gwałtownie zyskał kultowy status. To najbardziej radykalny album ostatnich sześciu lat – pisał „Creem”. Jest tak uderzająco inny, tak bezczelnie odbiegający od dominujących trendów, iż jest śmiałym ciosem w status quo. Gdy w lipcu tego samego roku Ramonesi dotarli do Londynu, na ich koncert przyszli między innymi członkowie Sex Pistols, The Clash, The Damned i The Pretenders.
Pierwsze cztery albumy Ramones to dziś klasyka punk rocka, ale i później grupa nagrywała udane płyty, jak Brain Drain (1989) czy Mondo Bizarro (1992). Działała do 1996 – dziś wszyscy muzycy pierwszego składu już nie żyją.
Nowe „Wydanie Specjalne” w sklepach!
„Ramones” to jedna ze 100 płyt wszech czasów, jakie znalazły się w naszym nowym „Wydaniu Specjalnym”.
„Wydanie Specjalne: 100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” to subiektywne, przygotowane przez redakcję „Teraz Rocka” zestawienie najważniejszych albumów w historii naszego ukochanego gatunku.
6 grudnia pismo trafiło do sprzedaży ogólnej. W cenie 27,99 zł dostępne jest w kioskach i salonach prasowych w całej Polsce.
Można je również zamówić z naszego sklepu internetowego:
„100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” – KUP TERAZ!
