Jak powstaje książka prawdziwa? Wizyta w manufakturze Goldenmark Librarium

magazynvip.pl 1 miesiąc temu

Żyjemy w świecie zdominowanym przez technologie. Paradoksalnie w cyfrowej rzeczywistości fizyczne przedmioty zyskują szczególne znaczenie. Przykładem są książki, a najlepszym przykładem – księgi kolekcjonerskie.

Czy książka może być symbolem statusu?

Ekskluzywne wydania książkowe to coś więcej niż zwykłe publikacje. To prawdziwe arcydzieła rzemiosła, które subtelnie odzwierciedlają wysmakowane gusta i zainteresowania ich posiadaczy. Książki tworzone manualnie, z najwyższej jakości materiałów i w limitowanych nakładach, nie tylko wzbogacają bibliotekę, ale także stanowią wyraz głębokiej wrażliwości na kulturę. W czasach masowej produkcji starannie przygotowane wydania książek stają się cichym, ale znaczącym symbolem indywidualności i klasy ich właścicieli.

Goldenmark Librarium to wyjątkowe miejsce na mapie Polski, gdzie książki powstają manualnie – według metod sprzed wieków. Jeden egzemplarz powstaje choćby kilkaset godzin! Zabytkowe, ale wciąż świetnie działające maszyny, gilotyna, płachty skór na regałach i szuflady pełne wzorzystych kart – tak wygląda Goldenmark Librarium, wydawnictwo artystyczne i pracownia introligatorska Dominiki Świątkowskiej. Artystka od ponad 30 lat tworzy w Łodzi wyjątkowe wydania książek, nawiązujące do złotej ery europejskiego introligatorstwa. Wykonanie jednego egzemplarza jest czasochłonnym procesem.

Wszystko zależy od projektu danej książki. W skali miesiąca jedna osoba tworzy od kilku do kilkunastu egzemplarzy. Stworzenie jednej książki zajmuje od kilkudziesięciu do choćby kilkuset godzin – mówi Dominika Świątkowska.

Czym jest książka prawdziwa?

Książki prawdziwe to wydania przygotowywane w dokładnie taki sam sposób, jak sto, dwieście, a choćby pięćset lat temu. Najpierw dobieramy papier, czcionkę i ilustracje. Wydrukowane i złożone arkusze tworzą bloki książki, które zszywamy nićmi. Zaokrąglony kształt grzbietu tworzymy z pomocą młotka – mówi Dominika Świątkowska. Książki są oprawiane w naturalne, roślinnie garbowane skóry od dostawców z Toskanii. To firmy, które mają olbrzymie tradycje. Na koniec ozdabiamy gotową okładkę książki, a wyklejki tworzymy ze skór, tkanin lub papieru marmurkowego.

Wszystkie książki są wydawane w ograniczonych nakładach: od kilkudziesięciu do maksymalnie 444 egzemplarzy. Nie tworzymy wznowień poszczególnych pozycji. Nasze wydania często składają się jedynie z kilkudziesięciu lub kilkuset egzemplarzy. Tu warto jednak podkreślić, iż w Polsce rynek Private Press dopiero raczkuje. Jest on bardzo mocno rozwinięty w innych europejskich krajach, między innymi w Wielkiej Brytanii – mówi Marcin Lenar z Goldenmark Librarium.

Od Homera do Konopnickiej

Do tej pory Goldenmark Librarium wydało kilkanaście tytułów. To między innymi dzieła Homera, Johna Keatsa, Owidiusza, Marii Konopnickiej czy Henryka Sienkiewicza. Wszystkie mają jednak wspólny mianownik: są związane ze starożytnością. Kolekcja zawiera zarówno utwory starożytnych filozofów oraz twórców, jak i książki, w których znajdziemy odwołania do tej epoki.

Część z publikacji nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie nawiązywane współprace z instytucjami przechowującymi rękopisy lub historyczne wydania danych utworów. Dzięki współpracy z Biblioteką Ambrozjańską w Mediolanie Goldenmark Librarium przygotowało specjalne wydanie „Ilias Picta”. To replika w standardzie muzealnym fantastycznego wydania rękopisu Iliady sprzed półtora tysiąca lat, ozdobionego miniaturami i małymi ilustracjami – podkreśla Marcin Lenar.

We współpracy z Muzeum Łazienki Królewskie przygotowano z kolei specjalne wydanie „Metamorfoz” Owidiusza z rycinami z kolekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, które nigdy wcześniej nie zostały zaprezentowane w wersji wydawniczej.

Co myślał Sienkiewicz?

Jednym z najnowszych projektów jest z kolei wydanie rękopisu „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza. To zbiór notatek Sienkiewicza, które w rozdziałach były wysyłane do redakcji Gazety Polskiej w Warszawie i tam publikowane. Przeglądając rękopisy, możemy jednak zauważyć także wiele pobocznych zapisków autora, dotyczących terminów druku poszczególnych rozdziałów czy tego, kiedy kurier ma odebrać kolejny rozdział. Są tam też liczne skreślenia – mówi Marcin Lenar. W formie książki powieść „Quo Vadis” ukazała się dopiero po kilku latach. Wydanie, które przygotowaliśmy, jest inspirowane teczką i pudełkiem na zapiski, które zaprojektował jeden z najlepszych przedwojennych introligatorów, Franciszek Radziszewski – dodaje.

Zobacz manufakturę Goldenmark Librarium: https://www.youtube.com/embed/e3kMn62zGAY

Poznaj wydania Goldenmark Librarium: goldenmark.com/librarium

Idź do oryginalnego materiału