Chuck Lorre, twórca kultowych seriali komediowych, jak „Dwóch i pół” czy „Teoria wielkiego podrywu”, to prawdziwa telewizyjna legenda. Przy okazji premiery 2. sezonu „Bukmachera” opowiedział nam o tajnikach swojej pracy.
„Bukmacher” to serial komediowy dostępny na platformie Max, w którym Danny (Sebastian Maniscalco), doświadczony bukmacher z Los Angeles, musi mierzyć się z trudami prowadzenia biznesu w świecie, gdzie hazard sportowy został zalegalizowany. W stworzonym przez duet Chuck Lorre („Teoria wielkiego podrywu”, „Dwóch i pół”) i Nick Bakay („Mamuśka”). Redakcja Serialowej miała okazję porozmawiać z twórcami i obsadą serialu, którzy opowiedzieli nam więcej o jego kulisach.
Bukmacher sezon 2 – Chuck Lorre o kulisach swojej pracy
Chuck Lorre, który stworzył najbardziej kultowe komedie w historii telewizji, a w tej chwili oprócz „Bukmachera” pracuje jednocześnie nad kilkoma innymi serialami, przyznaje, iż nie byłby w stanie ogarniać tylu projektów naraz, gdyby nie umiał delegować zadań i gdyby za każdym razem nie dobierał odpowiednio współpracowników. Jak sam mówi, gdyby nie kooperacja z nimi, prawdopodobnie czekałby go smutny koniec.
— Z biegiem czasu nauczyłem się, iż jedynym sposobem, aby to robić skutecznie, jest kooperacja z utalentowanymi ludźmi, takimi jak ten człowiek tutaj [Nick Bakay] czy Steven Molaro i Steve Holland w „Teorii wielkiego podrywu” i w „Młodym Sheldonie”, a teraz w „Georgie & Mandy’s First Marriage”. Praca z naprawdę utalentowanymi scenarzystami i producentami pozwoliła mi nie umrzeć podczas pracy, ponieważ tak naprawdę nie ma żadnych pozytywnych stron w umieraniu: „O, on kręcił komedię sytuacyjną i umarł”. To po prostu smutne. Wszyscy chichoczą na takim pogrzebie.
Lorre, który razem z Nickiem Bakayem jest nie tylko showrunnerem, ale i pisze scenariusze do wszystkich odcinków serialu, przyznaje, iż na planie nie zawsze jest kolorowo. Pisanie komedii to często przepisywanie gotowych scenariuszy – aż do skutku.
— Kiedy robimy to dobrze, jest fajnie. Gdy słowa stają się wszystkim tym, na co mamy nadzieję, wtedy jest fajnie. W innym wypadku jest beznadziejnie, ponieważ to nie jest idealny system. Ciągle to przepisujemy. (…) Przepisywanie jest może choćby bardziej najważniejsze niż samo pisanie.
Nick Bakay dodaje z kolei, iż w czasie kręcenia serialu komediowego weryfikacja pomysłów twórców przychodzi bardzo szybko.
— To rzeczywistość, przed którą nie da się uciec, gdy oglądasz coś na gorąco i orientujesz się, iż to nie działa. Wiesz, w komedii nie ma gdzie się ukryć. Masz świetne plany, oglądasz to, czasem choćby podczas czytania scenariusza to brzmi świetnie, to nie tylko twoja wyobraźnia. A potem nagle umiera to śmiercią naturalną. Nigdy nie wiesz, kiedy coś cię zaskoczy, ale to się zdarza i wtedy musisz wziąć się do pracy.
Bukmacher sezon 2 – Omar J. Dorsey o kulisach serialu
Omar J. Dorsey, który w „Bukmacherze” wciela się w Raya, najbliższego przyjaciela i współpracownika głównego bohatera, zapewnia jednak, iż praca na planie ich produkcji bywa naprawdę szalona, a aktorom zdarzają się momenty, gdy ze śmiechu nie są w stanie przebrnąć przez nagrywaną scenę.
— Mieliśmy [w jednym z odcinków 2. sezonu] tych dwóch gości z Bostonu, którzy przyszli i po prostu mówili te najbardziej szalony rzeczy. Nie lubię improwizować, bo Chuck Lorre i Nick Bakay są świetnymi scenarzystami, ale ci goście rzucali tymi tekstami i ja i Sebastian po prostu tam siedzieliśmy, strasznie się śmiejąc, bo to było tak zabawne. Myślałem: „Nie ma mowy, żeby byli w stanie użyć jakichkolwiek tych ujęć, bo po prostu tak bardzo się śmialiśmy”. Ale Chuck i Nick też bardzo się śmiali za kulisami, oglądając, jak my to robimy.
„Bukmacher” (Fot. Max)W emitowanym właśnie 2. sezonie „Bukmachera” pojawiło się kilka gwiazd w gościnnych występ, wśród nich Charlie Sheen, który powtarza swoją rolę z 1. sezonu, gdzie na ekranie partnerował mu między innymi Angus T. Jones, z którym przez lata występowali razem w kultowych „Dwóch i pół”. Twórcy „Bukmachera” odpowiedzieli nam na pytanie, czy jest szansa, iż w przyszłości dołączy do nich Jon Cryer. Sprawdźcie, czy jest szansa, iż zobaczymy ponowne spotkanie gwiazd „Dwóch i pół”.
