W finale 2. sezonu „Rodu smoka” doszło do konfrontacji między Aemondem a Helaeną. Jaki wpływ na dalszy ciąg historii będzie miała nie tyle ta scena, ile moce królowej? Sprawdźcie, co mówi na ten temat showrunner.
Choć te postaci rzadko dzieliły razem ekran, w finale 2. sezonu serialu „Ród smoka” Aemond (Ewan Mitchell) i Helaena (Phia Saban) wymienili między sobą kilka naprawdę ostrych zdań. Co to oznacza w kontekście przyszłości serialu według showrunnera?
Ród smoka sezon 2 – spięcie Helaeny i Aemonda. Co dalej?
Najpierw Aemond agresywnie rozkazał Helaenie dołączenie do bitwy na jej smoczycy Dreamfyre. Potem doszło do konfrontacji rodzeństwa, w trakcie której królowa ujawniła bratu, iż wie, co Aemond zrobił Aegonowi (Tom Glynn-Carney) w bitwie pod Gawronim Gniazdem. Mało tego, Helaena przepowiedziała śmierć Aemonda i ponowny triumf Aegona.
Skąd decyzja twórców, by posunąć relację postaci w tak odważną stronę, podczas gdy wątku wizji Helaeny w ogóle nie ma w książce? Do tej kwestii odniósł się showrunner hitu HBO, Ryan Condal, w trakcie konferencji prasowej, w której udział brała Serialowa. Oto co powiedział twórca:
— Helaena zawsze była dla nas fascynująca, ponieważ sposób, w jaki opisano ją w książce, był trochę jak tabula rasa. Obsadziliśmy fantastyczną Phię Saban, której występ ogromnie nam się spodobał i staliśmy się zafascynowani tym, kim jest ta postać. Spodobał nam się pomysł, iż Viserys (…) dostrzegł, iż prawdziwą mocą w rodzinie była moc Daenys, Marzycielki – moc przepowiedni i jasnowidzenia Targaryenów.
(…) I jego córka, Helaena, tuż pod jego nosem, miała tę moc, którą szyscy w pewnym sensie ignorowali, ponieważ postrzegali ją jako inną lub dziwną, mówiąc po prostu: „Och, to tylko Helaena”. Ale teraz ludzie zaczynają się nią bardziej interesować i zwracać na nią uwagę. A ona sama ewoluuje. Niezależnie od tego, jakie ma zdolności, uczy się nimi władać, zwracać na nie większą uwagę lub lepiej je interpretować.
A jaki wpływ wszystko, co widzieliśmy w finale, będzie miało na 3. sezon „Rodu smoka”, zarówno pod względem wątku Aemonda, jak i samej Helaeny? Kontynuując swą wypowiedź Condal zasugerował, iż czasy nieustraszonego regenta są już za nami.
— Myślę, iż Helaena nie wie, co to oznacza, dopóki nie zobaczy, jak to się urzeczywistnia. Więc tak naprawdę nie potrafi zobaczyć przyszłości. Widzi różne rzeczy, a później je interpretuje. Prawdopodobnie widziała kilka rzeczy w tym sezonie, które być może doszły do skutku, a teraz wie, co one oznaczają. I to jest kontekst tej rozmowy, którą prowadzi z Aemondem.
A co do tego, jak daleko to zaszło z Aemondem, myślę, iż bardzo nas interesuje, aby Aemond był kimś bardziej wielowymiarowym niż tylko superzłoczyńcą, który jeździ na największej broni nuklearnej w serialu. Wiemy, iż Aemond zaczynał jako ktoś marginalizowany i zastraszany. I żył w dużej mierze w strachu, jeżeli nie w strachu, to w jakiejś podległej pozycji. Teraz Aemond dosłownie jest potężnym księciem regentem, posiadającym największego smoka na świecie. Ale Rhaenyra i jej nowa armia bękartów rzuciły mu wyzwanie, a Helaena powiedziała mu rzeczy, które zmusiły go do spojrzenia w głąb siebie. Chcieliśmy zobaczyć, jak przestraszony Aemond będzie zachowywał się od tego momentu.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie naszą opinię o ostatnim odcinku: Ród smoka sezon 2 – recenzja finału. Przeczytajcie też, ile będzie sezonów „Rodu smoka” i kiedy wystartują zdjęcia do 3. sezonu. A kiedy premiera 3. sezonu „Rodu smoka”?