Jak manifestować, kiedy wszystko się sypie i masz ochotę rzucić kryształami o ścianę? 🔮

monikapawelec.pl 1 dzień temu

Dżoano, jeżeli miałaś kiedyś dzień, w którym manifestacja brzmi jak żart, a afirmacje jak kpina z Twojego stanu psychicznego – to nie jesteś zepsuta. To jest właśnie moment, kiedy manifestacja ma największy sens 🔥




Manifestacja to nie magia. To kierunek, który wybierasz mimo burzy ⛈️

Nie chodzi o to, żeby się uśmiechać, kiedy masz ochotę krzyczeć w poduszkę. Chodzi o to, żeby wybrać choćby jedną myśl, która Cię nie dobija. Taką, która mówi: „Jeszcze nie wiem, jak, ale wiem, iż się podniosę”.


Sypiące się życie nie kasuje Twoich intencji. Ono je testuje 🧪

Wszechświat nie mówi „nie”. On pyta: „Na pewno to wybierasz, choćby kiedy wszystko krzyczy, iż nie dasz rady?”.

A wtedy Ty mówisz: „Tak, wybieram”. Może szeptem. Może przez łzy. Ale mówisz. I to wystarczy, żeby utrzymać linię życia, która ma sens.


Nie musisz mieć siły. Wystarczy, iż masz zamiar 🌱

Zamiar, by nie zrezygnować z siebie. Zamiar, by wstać. Zamiar, by sięgnąć po filiżankę herbaty i powiedzieć: „Dziś nie odwołuję marzenia”.


I wtedy może się wydarzyć coś małego, ale prawdziwego ✨

Promień światła na ścianie. Miękki koc. Uśmiech dziecka. Albo książka, która nie mówi „uśmiechnij się”, tylko „czuję Cię”. Jak „Moje marzenia spełniają się” – mała książka o wielkich możliwościach. Nie tylko dla dzieci. Dla tych, którzy jeszcze nie odwołali swoich marzeń 🌈

#DajęSłowo

Idź do oryginalnego materiału