Jabba ze “Star Wars” był inspirowany prawdziwym aktorem, znanym m.in. z filmu “Casablanca”

film.org.pl 10 godzin temu

Począwszy od roku 1997, w czwartym epizodzie Gwiezdnych wojen znajdziemy scenę rozmowy Hana Solo i Jabby, toczącą się przed wylotem tego pierwszego z Tatooine. Scena ta nie znalazła się w kinowej wersji filmu z 1977 roku, choć oczywiście została nakręcona – co więcej, z udziałem aktora wcielającego się w ludzką wersję Jabby.

Lucas myśląc o postaci Jabby inspirował się innymi aktorami wcielającymi się w “złe, podobne do sułtanów postaci, które rozsiadają się wygodnie, gdy ktoś jest przed nimi torturowany” – w książce o tworzeniu Star Wars przeczytamy, iż po głowie chodził mu na przykład Sydney Greenstreet i iż opierano na nim szkice koncepcyjne. Aktor zagrał m.in. w Casablance oraz Sokole maltańskim, a krytycy zwracali uwagę na jego rozmiar, żartując, iż ledwo mieści się w kadrze. Lucas wymienił też Marlona Brando w Ojcu chrzestnym.

Star Wars Mythbusters
Early concept art of Jabba the Hutt depicts the crime lord wearing a fez, as he was, in part, inspired by Sydney Greenstreet’s villainous Signor Ferrari in 1942’s Casablanca. pic.twitter.com/wamC1XVfyt

— Phil Szostak (@PhilSzostak) February 16, 2020

Podczas prac nad Star Wars George Lucas zatrudnił Declana Mulhollanda, aby odegrał scenę z Harrisonem Fordem, choć pierwotny plan był taki, by w postprodukcji zastąpić go modelem i animacją poklatkową. Brak czasu i pieniędzy spowodował jednak, iż Lucas postanowił całkowicie wyciąć fragment z filmu. Scena wróciła w 1997 roku, już zmodyfikowana – Mulholland został wtedy zastąpiony wygenerowaną na komputerze wersją Jabby i zdubbingowany fikcyjnym językiem Huttów.

Na YouTubie odnaleźć można oryginalną scenę z udziałem Mulhollanda, która nigdy de facto nie ujrzała światła dziennego w gotowym filmie. Obejrzycie ją poniżej:

Idź do oryginalnego materiału