Lukáš Jasanský (1965) i Martin Polák (1966) należą do najbardziej cenionych współczesnych fotografów czeskich. Począwszy od lat 80. wspólnie tworzą rozbudowane cykle fotograficzne, opierające się na seryjności i powtórzeniach. Można opisać je jako jednocześnie dokumentalne i konceptualne. Bo chociaż Jasanský i Polák znajdują ich motywy przewodnie w otaczającej rzeczywistości i nadają im formę rzetelnej, zdystansowanej dokumentacji, to ostatecznie cykle te charakteryzuje ironiczny stosunek autorów do fotografowanych obiektów.
Tak było z dwoma poprzednimi zrealizowanymi w Polsce seriami Kościoły, kościoły (2012) dokumentowały formy architektoniczne współczesnych polskich świątyń, a Dyrektor i założyciel (2011) dzień z życia pracownika kultury w prowincjonalnym mieście. Absurd fotografowanych sytuacji uwidacznia się właśnie dzięki neutralności i rzeczowości serii oraz ich obszerności. Rytmiczna wręcz powtarzalność i nagromadzenie monotonnych, „niezaangażowanych” kadrów, powielających fotografowane obiekty i „niemal się z nimi utożsamiających”, budują subwersywne znaczenia dzieł czeskiego duetu. Jednak „moment przesunięcia znaczeń nie zawsze jest dla widza uchwytny”1.
W 2019 roku Lukáš Jasanský i Martin Polák zrealizowali cykl fotografii, będący wynikiem ich przypadkowej wizyty w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku – instytucji prezentującej dorobek artystyczny urodzonego tutaj rzeźbiarza portrecisty. Znajdują się tu podobizny światowych artystów i naukowców, „zwykłych ludzi”, znajomych artysty i jego samego, przede wszystkim zaś Galeria wielkich Polaków. Ekspozycja, zaaranżowana w 1993 roku w XIX-wiecznej willi, ma nostalgiczny, anachroniczny charakter. Ten regionalny genius loci musiał przyciągnąć artystów, którzy od lat badają wizualne aspekty historii Europy Środkowej.
Wyłącznym tematem projektu zatytułowanego Jasanský Polák Karny są fotografowane frontalnie popiersia ze zbiorów Muzeum. Oeuvre Alfonsa Karnego (1901–1989), budowane przez niemal cały XX wiek, składa się prawie wyłącznie z rzeźbiarskich portretów, które sam artysta nazywał „głowami”.
Na pewnym poziomie powtarzalność tej formy w twórczości Karnego odpowiada artystycznej strategii Jasanký’ego i Poláka. Nadając tej konsekwencji artysty znaczenie gestu konceptualnego, czeski duet umieszcza nazwisko Karnego wraz z własnymi w tytule cyklu. Ale chociaż przywodząca na myśl karty z muzealnego inwentarza seria zachowuje pozory obiektywności, prezentuje też elementy humorystyczne i dystans artystów, którzy pozostają nieufni wobec heroicznych narracji.
Jasanský i Polák są zainteresowani archiwizowaniem peryferyjnych historii. Dzięki temu mogli dać rzeźbiarzowi szansę na ostatnie międzynarodowe tournée, z którego fotografie powróciły do miasta na indywidualną wystawę w Galerii Arsenał. Prezentowane w Białymstoku mogą odnosić się do sposobów konstruowania lokalnych mitów i tożsamości.
[1] G. Dziamski, Sztuka publiczna, „Kultura i Społeczeństwo” 2005, nr 1.