Nadchodzi nowy serial z uniwersum Harry'ego Pottera
Nadchodzi nowa era dla fanów Harry’ego Pottera. Ponad dekadę po premierze ostatniej części oryginalnej serii filmów, Warner Bros. Discovery zdecydowało się zrealizować remake historii o magicznie uzdolnionym chłopcu. Serial, który ma zadebiutować w serwisie Max w 2026 roku, jest właśnie w fazie preprodukcji.
27 maja HBO zaprezentowało trójkę wybrańców, którzy w nowej adaptacji, wcielą się w Harry’ego Pottera, Rona Weasleya oraz Hermionę Granger. Kandydaci do ról zostali wyłonieni spośród ponad 32 tys. młodych aktorów w wieku 9-11 lat. Głównego bohatera sportretuje Dominic McLaughlin, który wcześniej sprawdził się w "Grow". Jego wiernego przyjaciela odegra Alastair Stout - wcześniej występujący w reklamach, a w roli bystrej Hermiony zobaczymy tym razem Arabellę Stanton, która ma zdecydowanie największe doświadczenie aktorskie spośród całej trójki: już w wieku 9 lat udało jej się zdobyć angaż w musicalu "Matylda" prezentowanym na deskach Cambridge Theatre w Londynie w latach 2023-2024. Reklama
Co J.K. Rowling sądzi o nowej produkcji?
J.K. Rowling, autorka książek o słynnym czarodzieju, jest producentką serialu i bierze udział w pracach kreatywnych. Nie jest scenarzystką, ale blisko współpracuje z osobami, które zostały do tego zatrudnione. Uczestniczyła też w fazie pitchingu.
"Przeczytałam dwa pierwsze odcinki nadchodzącego serialu HBO o Harrym Potterze i są fantastyczne" - napisała na platformie X.
Twórcy serialu współpracują z Rowling od samego początku. "Decyzja o współpracy z J.K. Rowling nie jest dla nas nowa. Pracujemy z nią od 25 lat" - powiedział Casey Bloys, prezes HBO, w podcaście "The Town with Matthew Belloni".
Fani są zdegustowani. Nie chcą Rowling w projekcie
Udział Rowling w nowej produkcji nie spodobał się wielu fanom ze względu na jej poglądy - autorka otwarcie dyskryminuje osoby transpłciowe. Wiele osób z branży żywo zareagowało na jej słowa. Jedną z takich osób był Paapa Essiedu, który w nowej adaptacji książek zagra profesora Snape'a. Sporo fanów uważa, iż z powodu kontrowersji J.K. Rowling nie powinna być zaangażowana w produkcję serialu.
"To jej osobiste, polityczne poglądy. Ma do nich prawo. Harry Potter nie jest tajnie nasączany żadną ideologią. jeżeli ktoś chce z nią dyskutować, może to zrobić na Twitterze. Naszym priorytetem jest to, co znajdzie się na ekranie. Opowieść o Harrym Potterze jest niesamowicie afirmująca, pozytywna, mówi o miłości i samoakceptacji. I to właśnie chcemy pokazać" - odpowiedział na zarzuty fanów prezes HBO.
Zobacz też: Gwiazda kultowego polskiego serialu ma nowy zawód. Kończy z aktorstwem?