Iwona Pavlović ze łzami w oczach wspomina Wodeckiego. Wciąż myśli o jego radzie

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Iwona Pavlović ze łzami w oczach wspomina Wodeckiego. Wciąż myśli o jego radzie. Fot. KAPiF.pl


Iwona Pavlović przez lata miała okazję współpracować ze Zbigniewem Wodeckim. Mijają lata od śmierci piosenkarza, a tancerka wciąż nie może uwierzyć, iż już go nie ma.
Zbigniew Wodecki przez długi czas był związany z "Tańcem z gwiazdami". To właśnie tam miał okazję spędzić nieco więcej czasu z Iwoną Pavlović. Oboje darzyli się ogromną sympatią. - Cieszę się, iż miałam w swoim życiu możliwość poznać tak wspaniałego człowieka. Miał w sobie tyle dobra, uśmiechu, serdeczności - mówiła tancerka w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski. W tym samym wywiadzie Czarna Mamba wróciła wspomnieniami do początków pracy w telewizji. Popularność nie sprawiała jej wtedy większej przyjemności. Jurorka żaliła się Wodeckiemu, iż jest zmęczona autografami i blaskiem fleszy. Wtedy piosenkarz powiedział jej coś, o czym myśli do teraz.

REKLAMA





Zbigniew Wodecki dał Iwonie Pavlović radę. "Najpiękniejsza rzecz"
Pavlović nie kryła wzruszenia podczas rozmowy o Wodeckim. - Na myśl o Zbyszku to aż oczy się robią czerwone. Odszedł tak za wcześnie, tak niepotrzebnie - mówiła. Poznanie piosenkarza było dla niej ogromną wartością. Szczególne wsparcie z jego strony odczuła na początku kariery. - Powiedział mi najpiękniejszą rzecz, kiedy stawałam się rozpoznawalna. Gdzieś tam nie mogłam obiadu w spokoju zjeść, bo co chwile autografy. Gdzieś się tam Zbyszkowi skarżyłam i on mi tak ładnie wtedy powiedział. Iwonka, ale ty nie musisz być w tym programie. Jak nie chcesz tego, to powiedz "dziękuję" i się wycofaj. I wtedy nikt nie będzie cię nagabywał. Wtedy nikt nie będzie chciał autografów. Rok, dwa, trzy i zapomną (...) - wspominała po latach.


Zobacz wideo "Taniec z Gwiazdami". Agnieszka Kaczorowska uderza w Iwonę Pavlović



Na co zmarł Zbigniew Wodecki? Nikt nie był na to przygotowany
Na początku maja 2017 roku Zbigniew Wodecki poddał się zabiegowi wszczepienia bajpasów w jednej z warszawskich klinik. Kilka dni po zabiegu doznał niespodziewanie udaru. Lekarze długo walczyli o jego życie, ale powikłania ostatecznie doprowadziły do śmierci muzyka. Wodecki zmarł 22 maja 2017 roku w wieku 67 lat. Artystę pochowano w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. ZOBACZ TEŻ: Gdy Zbigniew Wodecki zobaczył żonę, popękały mu struny w skrzypcach. To o niej jest znany utwór muzyka
Idź do oryginalnego materiału