Iwona Pavlović wprost o zwycięzcach "TzG". Tego jeszcze nie było
Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz od początku byli faworytami jesiennej edycji "Tańca z gwiazdami". O wysokim poziomie umiejętności aktorki świadczył fakt, iż już jej debiut w show został oceniony na najwyższą możliwą liczbę punktów. Później jurorzy jeszcze siedmiokrotnie (tylko w samym finale aż trzy razy) przyznawali parze same dziesiątki, co jest absolutnym rekordem w historii programu.Reklama
Okazuje się, iż wygrana 28-latki szczególnie ucieszyła Iwonę Pavlović, która z ramówkowym hitem związana jest od ponad dwóch dekad.
"To był piękny finał. Te trzy pary [oprócz wspomnianych byli to jeszcze Julia Żugaj i Wojciech Kucina oraz Maciej Zakościelny i Sara Janicka - przyp. aut.] na niego zasługiwały i bardzo się cieszę, iż to właśnie one się w nim znalazły. Wygrana Vanessy cieszy mnie natomiast ze strony nie prywatnej, a zawodowej. W różnych edycjach w końcowej rozgrywce wygrywał nie taniec, ale popularność, sympatia, SMS-y. A tu pierwszy raz Vanessa pokazała, iż taniec może wygrać" - podkreśliła "Czarna Mamba" w rozmowie z Pomponikiem.
Iwona Pavlović mówi o umiejętnościach Vanessy Aleksander. Dawno nie była tak szczera
Dopiero teraz kobieta wyjawiła, co naprawdę sądzi o talencie Aleksander.
"Nie ukrywajmy: Vanessa była tu najlepiej tańczącą gwiazdą i nasze oceny od początku o tym mówiły. Nikt wcześniej nie zdobył tylu 'czterdziestek' - one o czymś świadczą. A Vanessy nie znaliśmy wcześniej" - dodała Pavlović.
Według niej zwycięstwo gwiazdy usatysfakcjonuje nie tylko ją samą czy kibicującą jej jurorkę, ale i branżę w ogóle.
"To jest euforia moja, ale śmiem twierdzić, iż i całego środowiska - tego profesjonalnego, tanecznego - bo wiem, iż też na nią liczyli" - wyjawiła naszemu reporterowi.
Iwona Pavlović zachwyca się Zakościelnym. Co za słowa
Jak wiadomo, drugie miejsce na podium przypadło w udziale Julii Żugaj, a trzecie - Maciejowi Zakościelnemu. Pavlović nie omieszkała skomentować tej kolejności.
"Może tutaj SMS-y bardziej decydowały, jednak Julia ma spore grono wielbicielek. I to też dobrze, jest to jednak program rozrywkowy i zawsze z tym musimy się liczyć" - oceniła.
Zapytana, czy biorąc pod uwagę sam taniec, druga lokata powinna przypaść w udziale Zakościelnemu, ekspertka nie chciała wprost odpowiedzieć. Szczerze przyznała natomiast, iż jedna z choreografii w wykonaniu aktora absolutnie ją zachwyciła.
"Jego freestyle był dla mnie poza jakąkolwiek oceną. Pomimo iż wszystkie trzy były fantastyczne, jego freestyle rozłożył mnie na łopatki" - zdradziła Pomponikowi.
Ujawniono pierwszą uczestniczkę nowej edycji. Pavlović już wyraziła swoje zdanie
Pierwszy raz w historii show już w finale edycji zdradzono nazwisko uczestnika kolejnej. Była ku temu dobra okazja, bowiem Blanka Stajkow, którą obejrzymy w 16 odsłonie programu, pojawiła się w studiu, aby zaśpiewać swoją najbardziej znaną piosenkę, "Solo". Pavlović gwałtownie oceniła jej umiejętności.
"Widać, iż bardzo dobrze tańczy, iż słyszy muzykę. Super, bo pojawia się kolejna szansa na dobrą jakość tańca. Widać, iż rzeczywiście ma to 'coś' w tańcu. Nie wiem, na ile później kolejne style jej przypasują, ale na pewno jest to dziewczyna bardzo taneczna" - podsumowała specjalistka.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: