Fantastyczna Czwórka z 2005 roku doczekała się sequela, ale historia tej wersji superbohaterskiego zespołu i tak zakończyła się wcześniej, niż planowano. Ioan Gruffudd, który wcielał się w Reeda Richardsa, ujawnił, iż studio miało pierwotnie zamiar zrealizować trzeci film – ale projekt nigdy nie doszedł do skutku.
W rozmowie z Vulture, Gruffudd stwierdził:
Założenie było takie, iż zrobimy trylogię. Drugi film był równie udany jak pierwszy i podobał się fanom. Szczególnie zapamiętałem pracę z Dougiem Jonesem, który grał Silver Surfera. To niesamowity artysta, mistrz ruchu. jeżeli chce się zobaczyć kogoś, kto ożywia postać fizycznością – on jest nie do przebicia.
Choć wszystko wskazywało na kontynuację serii, Gruffudd przyznał, iż decyzja o rezygnacji z trzeciej części zapadła z góry: Było wyczuwalne pewne momentum, plan istniał, ale ostatecznie to nie zależało ode mnie.
W dwóch filmach z 2005 i 2007 roku, oprócz Gruffudda, wystąpili Jessica Alba jako Sue Storm, Chris Evans jako Johnny Storm oraz Michael Chiklis jako Ben Grimm. Głównym antagonistą był Doktor Doom, grany przez Juliana McMahona, który zmarł w lipcu w wieku 56 lat.
W rozmowie Gruffudd wspomniał również o pracy z Evansem i jego ostatnim cameo w Deadpoolu i Wolverinie.
Uwielbiałem z nim pracować. Pamiętam, iż śmialiśmy się codziennie na planie jak nastolatkowie. Zobaczenie go znów jako Johnny’ego było czystą radością. Ta scena była znakomita i stanowi piękny hołd dla jego roli.