„Dom pełen dynamitu” to film, którego trudno nie oglądać z rosnącym napięciem i rzeczywistym poczuciem przerażającego realizmu. Kathryn Bigelow wraca po ośmiu latach z kinem, które przypomina nam, iż broń nuklearna wciąż istnieje i iż najgroźniejsze decyzje często zapadają w ciszy sal rządowych.