Insbuy pozwala kupować produkty, które widzisz w telewizji lub na streamie

itbiznes.pl 4 dni temu
Zdjęcie: insbuy


Wyobraź sobie, iż oglądasz wieczorem ulubiony serial i w pewnym momencie bohaterowie siadają na przepięknej sofie. Momentalnie budzi się w Tobie pragnienie posiadania takiej sofy. Chwytasz za telefona, a na ekranie pojawia się dokładnie ta sofa. Stukasz palcem w przycisk „Kup teraz” i nazajutrz pod Twój dom podjeżdża samochód dostawczy z zamówionym meblem. Jak to możliwe? Tak właśnie działa aplikacja Insbuy, za którą stoi polski startup.

Idea Insbuy jest prosta. Twórcom narzędzia chodziło o zbudowanie rozwiązania umożliwiającego kupowanie produktów, które zobaczymy podczas oglądania tradycyjnej telewizji, ale także filmów czy seriali na serwisach streamingowych, a choćby materiałów wideo na YouTube. Docelowo chodzi o to, byśmy oglądając jakikolwiek film, serial, a choćby vlog na YouTube czy Twitchu, w momencie gdy ujrzymy na ekranie produkt, który wzbudzi nasze zainteresowanie, mogli go w bardzo prosty sposób zakupić jednym kliknięciem, bez konieczności dopytywania o model czy sklepy, w których jest dostępny.

Obecnie jest to może nie tyle niemożliwe, ile bardzo utrudnione. Gdy zobaczymy przykładowo designerską lampę, możemy zrobić zdjęcie ekranu (telewizora, komputera czy telefona), a następnie próbować używać rozwiązań typu Google Lens, by zidentyfikować ten konkretny przedmiot. Często aplikacje podpowiadają nam podobne, ale inne produkty, ale choćby jeżeli uda się zidentyfikować ten konkretny, kolejnym często żmudnym krokiem jest znalezienie sklepów, w których taki produkt jest w ogóle do kupienia.

Insbuy ma na celu maksymalne uproszczenie całego procesu zakupowego. Gdy widz zapragnie kupna któregoś z produktów użytych w oglądanym materiale wideo, może taki zakup zrealizować w kilku prostych kliknięciach. W tym celu platforma Insbuy kataloguje wszystkie przedmioty obecne w wybranych serialach i łączy je ze sklepami internetowymi, w których te przedmioty można zakupić.

Nazwa Insbuy pochodzi od „Inspire & buy” (zainspiruj się i kup), chociaż ewoluowała na przestrzeni ostatnich lat – wcześniej narzędzie nazywało się Insbay (Inspiration bay – zatoka inspiracji), a jeszcze wcześniej Clotify, ale z tej ostatniej nazwy zrezygnowano, bo za bardzo kojarzyła się z ubraniami (Clotify pierwotnie było platformą do sprzedaży używanych ubrań, ale twórcy zrezygnowali z dalszego rozwijania projektu ze względu na silną ekspansję Vinted).

Insbuy jest w tej chwili na etapie pozyskiwania partnerów i inwestorów. Startup współpracuje już z wybranymi kanałami telewizyjnym (m.in. Canal+ Domo, RTL Zwei) i niektórymi producentami mebli, a w aplikacji przede wszystkim można znaleźć niektóre elementy wykończenia wnętrza – przede wszystkim lampy, meble czy akcesoria. W aplikacji skatalogowano już produkty, które pojawiają się w popularnych niemieckich serialach, takich jak Die Geissens, Berlin Tag und Nacht czy Die Wollnys, a także wybranych polskich programach wnętrzarskich (np. Kupione i co dalej? czy Dowborowa od nowa, emitowane na Canal+ Domo). Niedługo Insbuy ogłosi start współpracy z Joyn, największą platformą streamingową w Niemczech. Trwa właśnie dopinanie na ostatnie guziki szczegółów dotyczących współpracy.

Startup docelowo chciałby współpracować z dużymi marketplace’ami, jak Amazon, eBay czy Allegro, a także wszystkimi kanałami telewizyjnymi, tak by widzowie mogli kupować dowolne produkty, które zobaczą w dowolnym programie. Do współpracy zaprasza także influencerów i twórców treści, którzy chcieliby dodatkowo monetyzować swoje działania w internecie.

Co ciekawe, twórcy Insbuy chwalą się opracowywaniem technologii, która automatycznie rozpoznaje produkty w filmach wideo dzięki widzeniu komputerowemu (Computer Vision) – oczywiście realizowanemu przez algorytmy sztucznej inteligencji. Rozwiązanie działać będzie na podobnej zasadzie jak wspomniany Google Lens, czyli mechanizm będzie rozpoznawał wszystkie produkty widoczne w poszczególnych ujęciach, katalogował je i łączył ze sklepami. Takie rozwiązanie pozwoli na automatyczne katalogowanie choćby dziesiątków tysięcy produktów dziennie, bez konieczności dodawania ich do bazy manualnie, jak to jest robione obecnie.

Jeśli wszystkie plany uda się zrealizować, przed Insbuy i jej inwestorami stoi naprawdę świetlana przyszłość Więcej informacji o aplikacji na oficjalnej stronie Insbuy.app.

Idź do oryginalnego materiału