Imperial Triumphant z wizjonerskim kunsztem na „Goldstar” [RECENZJA]

terazmuzyka.pl 4 godzin temu

21 marca ukaże się nowy album nowojorskiego zespołu Imperial Triumphant zatytułowany „Goldstar”. Przeczytaj naszą przedpremierową recenzję.

Imperial Triumphant powraca z albumem „Goldstar”, którego recenzja trafiła na łamy marcowego „Teraz Rocka”. Prezentujemy ją także poniżej.

Imperial Triumphant wyrósł na jednego z najbardziej obiecujących przedstawicieli sceny ekstremalnego grania. Dlaczego „ekstremalnego” a nie „metalowego”? Bo choć na płycie Goldstar ciężar uderza z mocą pneumatycznego młota od samego początku, nie jest to granie stricte metalowe. jeżeli już szukać korzeni metalowych to sięgają one do najbardziej szalonych fragmentów płyt Morbid Angel lub późnego Death (Eye Of Mars), które przecież więcej miały wspólnego z awangardowym jazzem niż typowym death metalem.

Nowojorczycy z wizjonerskim kunsztem swoją totalną sztuką malują obraz metropolii, jaką jest ich rodzinne miasto, gdzieś z pogranicza ekspresjonizmu i cyber punku, jak w apokaliptycznym Eye Of Mars albo polirytmicznym Rot Moderne. NEWYORKCITY z gościnnym udziałem Yoshiko Ohary brzmi, jakby John Zorn i Yoko Ono zaczęli grać grindcore: niespełna minuta awangardowego szaleństwa. choćby jeżeli Imperial Triumphant zaprasza do współpracy gwiazdy metalu, obsadza ich w mniej oczywistych rolach. W Pleasuredome występuje Tomas Haake z Meshuggah i Dave Lombardo, z tym iż Tomas udziela się tu wokalnie, a Lombardo gra gęste i gorące rytmy latynoskie.

Co jeszcze? To może jazzowe progresje akordów w Gommorah Nouveaux będące niczym szalone wizje Ornette’a Colemana dociążone posępnym growlowaniem? Albo syntezatory w Hotel Sphinx kojarzące się z futurystyczną ścieżką dźwiękową Mechanicznej pomarańczy?A Industry Of Misery przechodzi od subtelnego, jazzującego wstępu z fortepianem w tle po djentowe łamańce i apokaliptyczną wariację na temat I Want You (She’s So Heavy) The Beatles.

Goldstar to album nasycony atmosferą Nowego Jorku takiego, jakim widzą go twórcy: chaotycznej metropolii, pełnej stalowych gigantów, nieprzewidywalnej, niebezpiecznej, ale też pociągającej. Fajnym efektem jest to, iż na przestrzeni płyty w kilku miejscach dobiegają nas odgłosy miejskiego zgiełku.

Po albumach Alphaville z 2020 i Spirit Of Ecstasy z 2022 roku płyta Goldstar jest kolejnym odważnym i w pełni kompletnym artystycznym manifestem jednego z najoryginalniejszych zespołów dzisiejszej sceny ekstremalnego grania.

W marcowym „Teraz Rocku” znajdziesz też wywiad z wokalistą i gitarzystą zespołu Imperial Triumphant.

MARCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE

Idź do oryginalnego materiału