Im dalej od świata, tym bliżej do siebie – prawdziwa historia grupy śmiałków, którzy szukając raju znaleźli piekło. „Eden” Rona Howarda w kinach od 5 września

Leonardo DiCaprio próbował znaleźć swój eden w „Niebiańskiej plaży”, Sean Penn wysłał swojego bohatera w poszukiwaniu tego samego we „Wszystko za życie”. Każdy z tych edenów był miejscem, które obiecywało więcej, niż mogło dać. Popularne „Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady” jest zachęcającym hasłem, które niesie w sobie też ładunek nadziei, iż to rzucenie będzie dosłowne. Zostawimy za sobą to, od czego w nowym miejscu chcemy być jak najdalej. Tymczasem nowe ‘edeny’ testują naszą wytrzymałość na wyobcowanie, izolację, poszukiwania sensu albo granic wytrzymałości psychicznej. Edenem dla Friedricha Rittera (Jude Law) i Dore Strauch (Vanessa Kirby) miała być Floreana – galapagoska wyspa oddalona od wybrzeży Ekwadoru o około 1000 km. Ich podróż zajęła miesiąc. Wyspa wydawała się odpowiednim, choć wymagającym, miejscem, żeby spełnić marzenie Rittera o ucieczce od współczesnej mu cywilizacji. Jednak do miana ‘edenu’ było jej daleko. Im więcej na wyspie pojawiało się osadników, tym bardziej raj stawał się piekłem.

Ritter na swoim rajskim skrawku ziemi w miniaturze dostał to, od czego uciekał: społeczność. choćby kilkuosobowa grupa osób tworzy ją mimowolnie. W wymiarze mikro konflikty i niesnaski urastają do jeszcze większej rangi, niż w otoczeniu setek czy tysięcy osób. Każdy człowiek, przybywający na Floreanę, zabiera Ritterowi kawałek wyobrażeń o tym, jak miało wyglądać jego życie z dala od świata. Raj dra Rittera jest rozbierany ze złudzeń kolejno przez rodzinę Wittmerów (Daniel Brühl i Sydney Sweeney), Eloise Wehrborn de Wagner-Bousquet (Ana de Armas) i jej dwóch kochanków (Toby Wallace i Felix Kammerer). Reżyser Ron Howard, bazując w swojej filmowej opowieści na prawdziwych wydarzeniach, udowadnia, iż wyprawa na najdalszy kraniec świata nie daje gwarancji ucieczki od siebie samego. Bo choćby jeżeli uciekniemy na koniec świata, siebie zabieramy zawsze ze sobą.

Zobacz zwiastun:

PRAWDZIWA HISTORIA

Ta fascynująca prawdziwa historia inspiruje również pisarzy. Została przedstawiona w reportażu „Zbrodnia w raju” Johna Trehernego, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Czarne w przekładzie Adama Czecha. Książka ta to niepokojąca opowieść o grupie ludzi pragnących u progu XX wieku uciec przed cywilizacją, a przede wszystkim szczegółowa rekonstrukcja wydarzeń, które doprowadziły do tragedii. Ten sam fascynujący temat opisała Abbot Kahler w „Eden upadły. Prawdziwa historia zbrodni na rajskiej wyspie” (Znak Horyzont), sięgając do niepublikowanych dzienników i zapisków mieszkańców Floreany. Przedstawia ich losy z reporterską wnikliwością i wrażliwością, ukazując, iż choćby w dziczy nie sposób uciec od ludzkiej natury.

OPIS

Niemiecki lekarz i myśliciel Friedrich Ritter osiedla się wraz z kochanką na bezludnej wyspie w archipelagu Galapagos. Wierzy, iż tylko z dala od zachodniej cywilizacji może być panem własnego losu. gwałtownie zrozumie jednak, iż rzeczywistość na wyspie daleka jest od rajskich wyobrażeń. Surowa przyroda, trudności z dostępem do wody i zabójcze drapieżniki niedługo okażą się najmniejszymi z jego problemów. Niedoszły raj stanie się piekłem za sprawą kolejnych sześciorga osadników, którzy podobnie jak Ritter marzą o nowym początku. Próby pokojowego współistnienia zmienią się w niebezpieczną grę szalonych ambicji i nieokiełznanych namiętności. Między mieszkańcami wyspy wywiąże się walka o władzę, która prowadzi do zdrady, przemocy i rozlewu krwi.

Film tylko w kinach od 5 września 2025.

Reżyseria: Ron Howard („Piękny umysł” – OSCAR, „Apollo 13”, „Anioły i demony”, „Kod da Vinci”, „Okup”, „Za horyzontem”, „Wyścig”)
Obsada: Jude Law, Ana de Armas, Vanessa Kirby, Sydney Sweeney, Daniel Brühl
Gatunek: thriller
Produkcja: USA 2025
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films