Ilona Felicjańska otwarcie mówi o trudnej drodze, jaką przeszła, by wyjść z nałogu. W ostatnich latach media wielokrotnie informowały o jej problemach osobistych i powrocie do uzależnienia. — W pewnym momencie miałam do wyboru: albo poświęcam siebie, bo nie umiem tego inaczej powiedzieć, albo decyduję się na to, by kolejny raz w życiu po prostu bez niczego wyjść i powiedzieć: "Boże, ratuj" — mówi.