Ikona kina mierzy się z problemami zdrowotnymi. Anna Seniuk nie owija w bawełnę. Jest coraz gorzej

viva.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Robert Wolański


Anna Seniuk niedawno pojawiła się na premierze książki „Kobiece gadanie”. Jej obecność wzbudziła poruszenie nie tylko ze względu na wyjątkową osobowość artystki. Aktorka poruszała się dzięki kul, co natychmiast wzbudziło zaniepokojenie wśród wielbicieli jej talentu. W jednym z nowych wywiadów wyznała, z czym się mierzy i co jej dolega.

Co dolega Annie Seniuk. Aktorka szczerze o stanie zdrowia

Anna Seniuk, jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, w szczerej rozmowie przyznała, iż jej obecny stan zdrowia to efekt pechowego incydentu, do którego doszło w domowym zaciszu. Ulubienica widzów uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Podczas codziennych czynności poślizgnęła się i upadła. Niewinny z pozoru upadek okazał się mieć uciążliwe konsekwencje.

„Poślizgnęłam się dwa dni wcześniej w domu i upadłam na kolano. Nic poważnego. Smaruję sobie, mam stłuczone kolano. Może wygląda to groźnie, ale wszystko jest dobrze”, wyznała Anna Seniuk w rozmowie z Agnieszką Smidt dla Faktu.

Aktorka uspokajała wszystkich zatroskanych o jej zdrowie. Przy okazji wyjaśniła, iż rok temu preszła operację drugiego kolana. Choć od zabiegu minęło już trochę czasu, wciąż odczuwa jego następstwa. W dodatku nie przyniósł jej spodziewanej poprawy. Z wyczuwalną nutą zawodu wspominała: „Jest coraz gorzej, widocznie tak ma być. Nikomu nie radzę operacji, choć każda jest inna. Tak to u mnie wygląda”. Za tą wypowiedzią kryje się nie tylko ból fizyczny, ale też emocjonalne zmęczenie walką o zdrowie. Kilka miesięcy temu Anna Seniuk dodawała, iż doświadczyła urazu barku i przeszła rehabilitację w sanatorium, gdzie jak podkreślała – „usiłowali postawić ją na nogi”. „O ile przed sanatorium bolało mnie w kilku miejscach, o tyle po pierwszej rehabilitacji bolało mnie dosłownie wszystko. I dziś zbudziłam się tak obolała, iż pomyślałam: 'Chyba się starzeję'. Pierwszy raz w życiu poczułam wiek, bo do tej pory jakoś biegałam. Na benefisie Anny Dymnej zrobiłam jeszcze dla niej szpagat! Oczywiście przygotowywałam się kilka tygodni, ale wyszło jak u baletnicy. A tu nagle dopadły mnie wszystkie bóle”, opowiadała na łamach Twojego Stylu.

Anna Seniuk nie poddaje się przeciwnościom. Nie będzie zwalniała tempa

Mimo trudności i przeciwności gwiazda nie zamierza się poddawać. Nie traci też pogody ducha. Anna Seniuk nie pozwala, by ograniczenia przyćmiły jej zawodową pasję. Nigdy nie zrezygnuje z tego, co kocha najbardziej! Ikona polskiej sceny przez cały czas emanuje energią, która zachwyca nie tylko fanów, ale i współpracowników.

W rozmowie z Faktem zapewnia, iż jej samopoczucie pozostaje dobre. w tej chwili przebywa w pobliżu granicy białoruskiej, gdzie bierze udział w zdjęciach do nowego filmu. Jak relacjonuje, tuż po premierze książki udała się bezpośrednio na plan – dotarła tam przed północą i natychmiast rozpoczęła pracę. Jej zaangażowanie i wytrwałość po raz kolejny udowadniają, iż pasja do aktorstwa jest silniejsza niż wszelkie trudności. „A tak w ogóle to wszystko u mnie dobrze. Jestem właśnie pod granicą białoruską i kręcę film. W nocy po premierze książki, pojechałam tam prosto na zdjęcia”, wyznała z charakterystycznym dla siebie hartem ducha.

Życzymy dużo zdrowia i wszystkiego, co najpiękniejsze!

Idź do oryginalnego materiału