Igor Mitoraj (1944 – 2014) – podpuchy

polishartcorner.com 4 godzin temu
Igor Mitoraj. Perseusz. Falsyfikat
Numeracja falsa

Lot 544. Igor MITORAJ (1944/2014) after. Male torso. Large brown patina bronze, signed and numbered on 1000. Travertine base. Height : 38 cm excluding base (48 cm with base). Estimate 3,500 – 4,000 euro.

Komercjalizacja niektórych rzeźb Igora Mitoraja, dokonana zapewnie za zgodą i wiedzą mistrza, prowadzi w tej chwili do zamętu na rynku i do tworzenia falsyfikatów niektórych jego prac. Coraz więcej odlewów jego rzeźb z napisem d’apres (after) pojawia się na aukcjach zagranicznych jak też w Polsce, choć w kraju nie uświadczysz (nie)dyskretnego napisu d’apres. Niech jako przykład posłużą rzeźby Perseusza, wykonane na zlecenie francuskiego Artcurial w olbrzymiej ilości ok 6,000 egzemplarzy, jako serie literowo numerowane, każda po 1,000 egzemplarzy. Te egzemplarze można kupić we Francji na aukcjach niemal codziennie za około 4,000 euro (w galeriach oczywiście jest tam znacznie drożej), natomiast w Polsce aukcyjne ceny wywoławcze to około 30,000 złotych (ok 7,000 euro) z rekordowymi sprzedażami ok 70,000 złotych (ok 16,000 euro). Rynek polski w tym przypadku żeruje głównie na niewiedzy a czasami głupocie klientów bo dlaczegóż kilkakrotnie przepłacają za to co mogą kupić taniej kilkaset kilometrów na zachód od granic. Te 6,000 Perseuszów to wielka i zwarta amia z brązu, kilka mająca wspólnego z kolekcjonowaniem. Na domiar złego od kilku lat zaczęły pojawiać się trefne odlewy z tych prawdziwych 6,000 sztuk, określane właśnie jako d’apres. Ile tych falsów wykonano to nie wiem ale coraz to nowe egzemplarze z nowymi numerami znajduję na rynku.

O tym jak odróżnić wtórny odlew (falsyfikat) Perseusza od prawdziwej rzeźby, jednej z 6,000 egzemplarzy, pisałem niedawnio (https://polishartcorner.com/2024/11/23/falsyfikaty-brazow-igora-mitoraja-na-rynku-francuskim-oraz-juz-polskim/) i nie będę się w tej chwili powtarzał. jeżeli dom aukcyjny podaje w opisie, iż jest to wtórny odlew to można temu przyklasnąć. Tak się właśnie stało w przypadku pokazanej rzeźby w Martin et Associes. Gorzej, gdy one docierają na polski rynek jako autentyczne. Tak się dzieje już od kilku lat głównie w polskich galeriach oraz na Allegro. Rzeźby takie oferowane są po ‘okazyjnie’ niskiej cenie – Perseusz za ok 20,000 złotych porównując do cen w domach aukcyjnych w których trzeba dodatkowo uiścić ok 20% opłaty aukcyjnej oraz ok 5% praw autorskich. Czytelnicy pisali już do mnie w tej sprawie ale niestety wtedy, gdy przez swoją nieostrożność stali się właścicielami takiego wtórnego odlewu. Pytali o eksperta, który mógłby poświadczyć swoim autorytetem, iż to jest rzeźba z nieprawego łoża. Te pieniądze chyba jednak im przepadły bo ekspertów w Polsce od Perseuszów nie ma i nie będzie jako, iż ci mocarze intelektu zajmują się bardziej intratnymi ekpertyzami płócien Rubensów.

W katalogu nadchodzącej aukcji w Martin et Associes znajdują się dwa Perseusze okreslone jako d’apres. Jeden z nich omawiałem poprzednio zaś w tej chwili doszedł ten drugi przedstawiony powyżej nowo-odlew. Generalnie, zainteresowanie unikatowymi, jednostkowymi rzeźbami Igora Mitoraja jest ogromne wśród kolekcjonerów, tudzież jego pracami wykonanymi w niskim nakładzie (8-12 egzemplarzy). Rzeźby wytworzone powyżej 100 aż do kilku tysięcy egzemplarzy są skierowane do osób pragnących mieć pamiątkę po artyście. Te masowo produkowane produkty są z jakiegoś powodu drogie i bardzo drogie, zwłaszcza w Polsce. Zauważyłem, iż zainteresowanie nimi jednak spada o czym może świadczyć nieudana grudniowa aukcja w Desie-Unicum ‘pamiątkarskich’ prac Igora Mitoraja (https://desa.pl/en/art-auctions-results/igor-mitoraj-love-for-ancient-world/). Na stronie firmy podano, iż spośród 10 prac tam wystawionych żadnej nie sprzedano, choć w innym miejscu Desa stwierdziła, iż sprzedano prac Mitoraja za (marne) 54,000 złotych. Być może wiedza i świadmość powoli docierają do drobnych kolekcjonerów co warto a czego nie warto kupować. Dla kontrastu warto nadmienić, iż Polswissart sprzedał we wrześniu ubiegłego roku jakiemuś krezusowi, a może muzeum, monumentalną rzeźbę Centuriona (jeden z dwóch wykonanych egzemplarzy) za 4,300,000 złotych.

Sprowadzając do absurdu: Centurion z Polswissart warty jest cenowo jedynie ok 100 Perseuszów licząc po dolnych wycenach w Desie-Unicum. 6,000 wykonanych Peseruszów na zlecenie Artucurial może mieć teoretyczną wartość w Polsce około 240 mln złotych(!) (licząc średnio 40,000 złotych za sztukę) czyli połowę rocznego obrotów antyków na wszystkich aukcjach w Polsce. Sprowadzajmy zatem do kraju Perseusze i Asklepiosy i szukajmy 10,000 zainteresowanych tymi rzeźbami bo może tylko wtedy ‘ruszy’ z kopyta niemrawy w 2024 roku rynek antyków.

Idź do oryginalnego materiału