Iglesias był królem latino, ale w Polsce zaliczył wtopę. Fałszował jak później Mandaryna w Sopocie

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Iglesias 25 lat temu robił furorę, ale w Polsce zaliczył ogromną wtopę. Fałszował jak Mandaryna w Sopocie. Fot. @enr7que/ YT/screenshot


Właśnie mija 25 lat od premiery hitu "Rythm Divine". 2 września 2000 roku Enrique Iglesias pojawił się na warszawskim Torwarze. Na występ wokalisty czekało mnóstwo osób. Niestety, król latino rozczarował polską publiczność.
Enrique Iglesias cieszył się ogromną popularnością na początku lat dwutysięcznych. Piosenkarz miał również całkiem sporo grono fanów w Polsce. Nic więc dziwnego, iż w końcu zdecydował się na koncert w naszym kraju. Wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Pod sceną zgromadziły się prawdziwe tłumy. Niestety, cały koncert okazał się wielkim rozczarowaniem. Co takiego wydarzyło się tego pamiętnego dnia?


REKLAMA


Enrique Iglesias zaliczył niemałą wpadkę. Tak dał się zapamiętać polskim fanom
Na ten występ czekało mnóstwo osób. Lista przebojów, które miał wykonać Enrique była naprawdę imponująca. Wśród nich znalazły się takie hity jak "Bailamos", "Rhythm Divine" i "Be With You". Entuzjazm opadł, kiedy okazało się, iż wokalista śpiewa z playbacku. W sieci pojawił się choćby fragment z fałszującym Enrique, na którym wyraźnie było słychać jego prawdziwy głos. Koncert wyśmiali nie tylko polscy fani, ale również zagraniczni dziennikarze. Nagranie z występu pojawiło się w programie "The Howard Stern Show". Dziennikarz naśmiewał się z umiejętności Iglesiasa. "Jeżeli ta taśma jest naprawdę nagraniem głosu Iglesiasa, to jest to prawdopodobnie fragment jego wygłupów z dźwiękowcami" - usprawiedliwiał go wtedy rzecznik. Sam piosenkarz zgłosił się choćby do Howarda i zadeklarował chęć występu, by udowodnić wszystkim, iż potrafi śpiewać. Iglesias pojawił się jakiś czas później w programie, w akustycznej aranżacji. Występ okazał się pozytywnym zaskoczeniem.


Zobacz wideo Edyta Górniak o śpiewaniu na Stadionie Narodowym. Złe nagłośnienie i playback Beyonce


Enrique Iglesias zdradził, co syn uważa o jego muzyce. "Czuł się, jakby obserwował kosmitę"
Jakiś czas temu w rozmowie z Today piosenkarz opowiadał o swoich dzieciach. Okazuje się, iż może liczyć na ich wsparcie w każdej dziedzinie. W pewnym momencie temat zszedł na jego syna Nicholasa. Kiedy chłopiec po raz pierwszy zobaczył ojca na scenie, zaniemówił. "Widział wiele teledysków i klipów z występów na scenie, ale możliwość zobaczenia tego na żywo, produkcji i świateł, to było jak 'o mój Boże'. Czuł się, jakby obserwował kosmitę lub UFO, w dobrym tego słowa znaczeniu" - wyznał. ZOBACZ TEŻ: Anna Kurnikowa i Enrique Iglesias są razem od ponad 20 lat. Znajomość zaczęli od... kłótni
Idź do oryginalnego materiału