Ich relacja nie zawsze była idealna, dziś razem zatańczą na parkiecie. Wzruszające wyznanie Marcina Rogacewicza o mamie: „Wracamy do siebie"

viva.pl 2 godzin temu

Przychodząc do Tańca z gwiazdami, Marcin Rogacewicz nie ukrywał, iż w pewnym sensie czuł się w ostatnim czasie pogubiony. Zwrotem „wracam do siebie” podkreślił, iż chce znów odczuwać spokój, równowagę i pamiętać, kim tak naprawdę jest. Już dziś odcinek rodzinny, w którym zatańczy ze swoją mamą. Relacja z Panią Ewą też nie zawsze przypominała tę, którą mają teraz…

Mama Marcina Rogacewicza. Ich historia

Kilka dni temu podczas treningu do programu Marcin Rogacewicz opowiedział nam, jak pierwsze próby idą jego mamie. „Moja mama przede wszystkim bardzo chce. I to jest dla mnie najważniejsze, to już jest sukces, i bardzo się z tego cieszę. A jak jej szło technicznie w pierwszych godzinach, to najlepiej powie Agnieszka jako trenerka”, powiedział nam aktor przed kamerą VIVY.pl.

„Twoja mama ma 73 lata, a ani na tyle nie wygląda, ani nie ma żadnych blokad – takich właśnie ze względu na swój wiek. Jest bardzo sprawna, więc wierzę, iż to będzie też dla niej przyjemne, a nie męczące. Bardzo chcę, żeby to był też fajny czas dla nas po prostu. Żebyśmy mieli piękny tydzień, choć oczywiście pracowity dalej. Żebyśmy pokazali coś dobrego też przy okazji - nie tylko stanęli na parkiecie i tam się uścisnęli, tylko żeby to dalej był taniec. Żeby opowiadał historię”, zaznaczyła Agnieszka Kaczorowska.

Partner taneczny i życiowy Agnieszki dodał, iż układ, który dla nich ułożyła, bardzo go wzrusza. „To prawda, iż też życie ułożyło tę historię. Ale Agnieszka ma nieprawdopodobną umiejętność, żeby korzystając ze swojej wrażliwości i doświadczenia, zaszczepić to w parkiet. To będzie zdecydowanie historia moja i mojej mamy”, przyznał aktor.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Byli razem 20 lat. Ilona Wrońska i Leszek Lichota tak mówili o swojej miłości

„Czy to jest taki moment, kiedy macie trochę więcej czasu dla siebie, bo może nie zawsze tak było?”, zapytał nasz reporter Rafał Kowalski. „Tak, tak, tak. To jest taki moment, iż aż mi się ręce spociły po tym, co teraz powiedziałeś. Oj, bardzo się cieszę, iż to się dzieje. Więcej szczegółów nie chcę zdradzać na ten moment, bo to się wszystko wydarzy w niedzielę”, mówił nam we wtorek artysta. Dodał jednak sugestię, iż faktycznie relacja jego i mamy nie była idealna. Teraz w końcu mają czas, by nadrobić poprzednie lata. „To jest tak, jak ja przed programem powiedziałem, iż wracam do siebie, to teraz mam takie poczucie, iż my też w tym programie - i dzięki tej piosence, i tej choreografii - my razem wracamy do siebie z mamą”, zakończył.

Pełną historię pani Ewy i Marcina poznamy dziś po godzinie 20:00 w Polsacie.

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału