Ian Hunter – wieczny buntownik - recenzja Ryszarda Glogera

radiopoznan.fm 16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. okładka płyty


W pierwszej chwili po wrzuceniu płyty do odtwarzacza każdy może się pomylić. Szorstki głos, rockowy zaśpiew, jakby Rod Stewart nabrał dawnego animuszu i wrócił na buntowniczą ścieżkę. Na początku stycznia Rodowi stuknie 80-tka, byłoby fajnie, gdyby rzeczywiście pokazał jeszcze lwi pazur. A ja mówię o kimś innym, też z kręgu rocka, któremu zresztą wokalista jest wierny jak rzadko kto. To Ian Hunter, ciut ciut starszy od Roda Stewarta i niezmiennie w dobrej formie.
Idź do oryginalnego materiału