I Love LA (2025) - recenzja 4 odcinków 1 sezonu serialu [HBO Max]. Śmiech przez łzy w Mieście Aniołów

ppe.pl 7 godzin temu
Los Angeles to nie miasto. To stan umysłu, to zbiorowa halucynacja, to cmentarzysko marzeń posypane brokatem i polane sojowym latte za dwanaście dolarów. Wydawałoby się, iż o tej metropolii powiedziano już wszystko. Widzieliśmy ją oczami neuro...
Idź do oryginalnego materiału