Owocna wizyta.
Diego Gaeta, Jesse Justice i Mekala Session, czyli dwóch klawiszowców i jeden perkusista to trio długo razem tworzących przyjaciół, którzy swoją muzykę obrali w ramy dzięki nazwy Humann Error Club. Ich twórczość oparta mocno o improwizację to mieszanka elementów jazzu, elektroniki czy hip-hopu. Każdy z członków zespołu swoje doświadczenie opierał na zupełnie czym innym. Mamy więc jazzowego klawiszowca, beatmakera, który później komputerową produkcję zastąpił analogową oraz perkusistę, którego nauczycielem był legendarny Billy Higgins. Wybuchowa mieszanka tętniąca nieskończonymi pomysłami.
Wyselekcjonować materiał na nową płytę z 10 godzinnej sesji, odpowiednio go okroić i zadbać o nienaganną produkcję miał zapewnić Kenny Segal – artysta absolutnie nietuzinkowy, znany chociażby ze współprac z billym woodsem czy Moor Mother. To właśnie w jego studiu i pod jego bacznym nadzorem odbywały się nagrywki najnowszego krążka – „HUMAN ERROR CLUB AT KENNY’S HOUSE”.
Krążek częściowo jest abstrakcyjnym zlepkiem dźwięków, częściowo bardziej zbitą formą, a wspólnym mianownikiem całości jest nieskończona kreatywność. W kompozycjach instrumentalnych pojawia się dużo dubowego mixu, niewyraźnych przeszkadzajek i zapętlonych motywów rytmicznych. Choć im dalej, tym ciekawiej dzieje się z partią rytmiczną, czego szczególny pokaz możemy usłyszeć w „DUMPLINGS”.
Nie brakuje gości, niejednokrotnie już wraz z Kennym pracujących. Na piszczące syntezatorowe linie, świetne wersy kładą Cavalier i Quelle Chris („OOO WHAT’S THAT”). „FROGTOWN” do free-jazzowych popisów zaprasza Shabake, który jak z resztą zwykle, prezentuje na swoim flecie niesamowicie odklejoną wizję muzyki improwizowanej. Wyróżnić możemy również obecność awangardowego rapera E L V C I D, który niezwykle bogatą narrację dodaje w „NIGHT TIME”, udowadniając iż gdy potrafi się rapować, można to robić na najbardziej jak to możliwe chaotycznej platformie muzycznej.
Ważnym uzupełnieniem jest obecność postaci ze świata avant rapu takich jak Pink Sifu i K-The-I??? (ten drugi robiący basowym głosem prawdziwy pogrom na przesterowanym kolażu dźwiękowym). Co dla mnie niewielką niespodzianką największe wrażenie jak zawsze pozostawia Moor Mother i billy woods – duet absolutnie w swojej formie kompletny. Ich łagodna, ale intymna melorecytacja i schowane za podkładem głosy brną przez „THE CENTER” z mistyczną potęgą.
Wśród instrumentalistów poza wspomnianym Shabaką pojawia się gitara Roya Crosbyego oraz smyczki od Jona K. Obydwu artystów z doskonałą precyzją powołuje zadaniu. Partie smyczkowe bardziej robią tu za szkołę instrumentów Sun Ra, niż oddają naturę muzyki neoklasycznej i tym lepiej dla szaleństwa całego przedsięwzięcia. Z kolei Crosby na „YEAHYEAH” do wokali Pink Siffu podłożył wspaniałe warstwy nasączonej efektami gitary, tworząc ambientową powłokę krążącą nad głównymi motywami.
„HUMAN ERROR CLUB AT KENNY’S HOUSE” to zdecydowana pozycja obowiązkowa, zarówno dla fanów nu jazzu, eksperymentów, jak i świeżej alternatywnej krwi hip-hopowej.
Backwoodz Studios 2025
Profil na BandCamp »






![Potrójny sukces szpitala z Lublina [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments906731869a9931979f151150f17669003e6a232.jpg?size=md)





