Hugh Grant nie ma dobrych wieści. Nowa Bridget Jones będzie "bardzo smutna"

g.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: kadr z filmu 'Dziennik Bridget Jones' reż. Sharon Maguire / screen youtube.com/Studiocanal Cinema Club


Bridget Jones powraca i wygląda na to, iż przygotowała dla nas nie tylko mnóstwo uśmiechów, ale także morze wzruszeń. Hugh Gant, czyli rasowy "babiarz" Daniel Cleaver, właśnie opowiedział o nowym scenariuszu. Czeka nas dosyć smutne zaskoczenie.
Bridget Jones powraca z kolejnym filmem! Słyszycie "All by myself" w tle, czy gra tylko w naszych głowach? Przygody szalonej dziennikarki z Londynu zawojowały cały świat, stając się ulubioną produkcją wszystkich kobiet poszukujących prawdziwej miłości "po trupach". Jakiś czas temu słyszeliśmy pogłoski o tym, iż Bridget ponownie zagości na wielkim ekranie. Dziś wiemy już, iż to pewniak. Co więcej, Hugh Grant właśnie zdradził kilka produkcyjnych smaczków - choć musimy przyznać, iż niektóre aspekty wydają się bardzo brutalne.

REKLAMA







Zobacz wideo "Duma i uprzedzenie" była inspiracją dla "Dziennika Bridget Jones"



"Bridget Jones 4" oczami Hugh Granta. Będzie śmiesznie, ale i trochę smutno
jeżeli wy także wdychaliście do Hugh Granta, kiedy pojawił się w filmie "Notting Hill" czy "Cztery wesela i pogrzeb", z pewnością pamiętacie Daniela Cleavera, bezdusznego babiarza, który nie przeszedł obojętnie obok żadnej 20-latki. Okazuje się, iż - wbrew początkowym wątpliwościom - nemezis Bridget powróci, choć w nieco innej odsłonie.

To bardzo naprawdę dobry i wzruszający scenariusz. Jest niezwykle zabawny, ale też i smutny. (...) Daniel jest już po sześćdziesiątce, a my nie możemy pozwolić przecież na to, aby przez cały czas sunął po King's Road, oglądając się za młodymi dziewczynami

- tłumaczy aktor, zaznaczając, iż odnalezienie się w dalszych losach kinowego bohatera było dla niego ogromnym wyzwaniem. Tak czy siak, fakt, iż zobaczymy go ponownie w tej roli, jest bardzo pocieszający. Wiadomo już bowiem, iż jednej z kluczowych postaci tak po prostu zabraknie.


"Dziennik Bridget Jones" nigdy nie będzie taki sam. Mark Darcy nie żyje
Jakiś czas temu wspominaliśmy wam, iż producenci czwartej odsłony losów Bridget Jones chcą skupić się na opowieści o samotnym macierzyństwie.

Choć kilka wiadomo na temat fabuły czwartej odsłony, źródło bliskie produkcji potwierdziło, iż będzie miała 'niszczycielski zwrot akcji'

- zapowiada Elle UK. Przewidywaliśmy wtedy, iż szalona dziennikarka po prostu po raz kolejny nie odnalazła wspólnego języka ze swoim ukochanym Markiem Darcy. Okazuje się jednak, iż historia będzie o wiele smutniejsza, bo prawnik zginie w Sudanie. Czeka nas zatem naprawdę wiele wzruszeń - zresztą, co tu wiele mówić, już teraz łezka w oku się kręci.



"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" - premiera. Już niedługo zawita do kin
Premierę czwartej części przygód Bridget Jones - którą szlachetnie nazwano "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" - zaplanowano na 14 lutego 2025 roku, czyli w Walentynki. Oprócz Renée Zellweger i Hugh Granta na ekranie zobaczymy również Chiwetela Ejiofora i Leo Woodalla.




Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału