W tym artykule:
1. „Amityville” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Amityville” – opinie i oczekiwania
4. „Amityville” – czy warto czekać?
5. „Amityville” – gdzie obejrzeć?
Choć tytuł brzmi znajomo, nie będzie to kolejny remake kultowego „Horroru Amityville” z lat 70. Nowy film ma być niezależnym podejściem do historii, która zainspirowała całą serię – i ma nie mieć nic wspólnego z dotychczasowymi ekranizacjami.
„Amityville” – fabuła
Szczegóły fabuły nowej wersji „Amityville” są trzymane w tajemnicy. Wiadomo jedynie, iż twórcy chcą wrócić do źródła – do wydarzeń z 1974 roku, kiedy Ronald DeFeo Jr. zamordował całą swoją rodzinę w domu przy 112 Ocean Avenue.
Film ma nie opowiadać o rodzinie Lutzów, której historia z 1975 roku zainspirowała książkę Jaya Ansona i słynny film z 1979 roku. Zamiast tego zobaczymy zupełnie nową interpretację motywu nawiedzonego domu – z zupełnie inną narracją i bohaterami. Twórcy obiecują „radykalne podejście” i świeżą formułę.
Za projekt odpowiadają Joseph i Vanessa Winterowie, duet stojący za found-footage’owym horrorem „Urbex” (2022). Ich poprzedni film zdobył uznanie za pomysłowość, autentyczność i nietypowe podejście do klasycznych straszaków. Tym razem mają zamiar połączyć estetykę niezależnego horroru z klimatem klasycznego kina grozy. Produkcję realizuje studio BoulderLight Pictures, które stoi m.in. za głośnym filmem „Barbarzyńcy” Zacha Creggera. Wszystko wskazuje na to, iż nowa odsłona „Amityville” będzie mocna, surowa i wyraźnie odcięta od hollywoodzkich remake’ów.
„Amityville” – opinie i oczekiwania
Choć premiera dopiero przed nami, już teraz w mediach branżowych mówi się o filmie jako o jednym z najbardziej intrygujących horrorów w produkcji. Powrót do „korzeni zbrodni” i rezygnacja z ogranych schematów to ruch, który może przynieść tej historii nowy oddech. Fanki i fani grozy z niecierpliwością czekają na pierwsze materiały – zwiastun, zdjęcia z planu czy szczegóły obsady. Jedno jest pewne: historia Amityville wciąż wzbudza emocje, a ta wersja może okazać się najodważniejsza z dotychczasowych.
Nowa wersja „Amityville” to idealna propozycja dla miłośników i miłośniczek horrorów opartych na faktach, niebanalnych narracji i surowej estetyki – ten film zdecydowanie warto mieć na radarze. Powrót do mrocznego domu z Amityville w wykonaniu Winterów może przynieść coś znacznie więcej niż tylko kolejną historię o duchach.
„Amityville” – gdzie obejrzeć?
Na ten moment nie ujawniono jeszcze daty premiery ani platformy dystrybucji. Biorąc pod uwagę wcześniejsze produkcje BoulderLight Pictures, istnieje duża szansa, iż film trafi na jedną z popularnych platform streamingowych – być może Amazon Prime Video, Hulu lub Netflix.


