Sleeping Dogs – zapomniany hit gatunku gier akcji
Sleeping Dogs inspirowane serią Grand Theft Auto zachwyciło graczy unikalnym podejściem do rozgrywki. Umiejscowiona w Hongkongu historia policyjnego infiltratora, Wei Shena, łączyła dynamiczny system walki, wręcz rodem z serii Batman: Arkham, z emocjonującą narracją i rozbudowanym światem. Niestety, mimo wiernego grona fanów, gra nie spełniła oczekiwań sprzedażowych Square Enix, co ostatecznie pogrzebało plany na sequel.
Misja niemożliwa?
Historia ekranizacji Sleeping Dogs to dosyć burzliwy temat. W 2017 roku pojawiły się informacje o filmowej adaptacji w reżyserii Donnie’ego Yena (znanego z głównej roli w popularnej serii „Ip Man”). Niestety, projekt gwałtownie upadł, a Yen, jak sam twierdził, zainwestował czas i własne środki, by spróbować uratować produkcję. Bezskutecznie.
Teraz Liu stara się wskrzesić ten pomysł. Jego celem jest nie tylko zrealizowanie filmu, ale także doprowadzenie do stworzenia kontynuacji gry. Aktor wyznał, iż w rozmowach z właścicielami praw do marki jest pełny nadziei i determinacji.
Co ciekawe, jeżeli dojdzie do realizacji projektu, Liu nie chce wcielać się w postać Wei Shena w Sleeping Dogs 2. Jego zdaniem tylko Will Yun Lee, który wcześniej użyczał głosu głównemu bohaterowi gry, ma prawo powrócić do tej roli.
Czy Sleeping Dogs dostanie drugą szansę?
Liu nie ukrywa, iż rozmowy z producentami filmowymi nie należą do łatwych. Wielu decydentów nie rozumie fenomenu gry i jej potencjału. Jednak aktor nie zamierza się poddać, a entuzjazm fanów dodaje mu siły do dalszej walki.
Czy Simu Liu faktycznie sprawi, iż marka Sleeping Dogs powróci w wielkim stylu? Biorąc pod uwagę nadchodzącą wielki krokami premierę GTA 6, przez jakiś może to być trudny do zrealizowania temat, wielu wydawców będzie najzwyczajniej w świecie obawiać się utopienia funduszy. Jednak warto mieć nadzieje, iż kiedyś zrobi się przestrzeń dla kontynuacji tej świetnej gry. Fanom niestety, nie pozostaje nic innego, jak jedynie trzymać kciuki i czekać na dalsze wieści.