Zespół Hollywood Undead powraca z mocnym, emocjonalnym uderzeniem. Ich najnowszy singiel „SAVIOR” to nawiedzająca ballada, w której mrok spotyka intymność, a dramatyczne obrazy w tekście i teledysku pozostają w głowie na długo po obejrzeniu.
„SAVIOR” ukazuje bardziej refleksyjne i melancholijne oblicze grupy. Choć zespół znany jest z energetycznych numerów i mocnych beatów, tym razem stawia na melodię, emocjonalny przekaz i poruszające brzmienie, balansujące między rapem, alternatywnym rockiem a nowoczesną elektroniką.
Teledysk: wizualny niepokój i symbolika
Klip do „SAVIOR” to mroczna, niemal filmowa opowieść. Utrzymany w surowym, ponurym klimacie, pełen jest niepokojących obrazów – symbolizujących walkę z samym sobą, zagubienie i poszukiwanie ratunku, którego może nie być. Członkowie zespołu pojawiają się w niemal duchowej formie – bardziej jak obserwatorzy niż uczestnicy – co tylko wzmacnia nastrój izolacji i wewnętrznego chaosu.
– „To piosenka o tym, jak trudno znaleźć światło w momencie, kiedy wszystko wokół wydaje się tonąć w ciemności” – mówią członkowie zespołu o utworze.
„SAVIOR” może być zapowiedzią kolejnych, bardziej osobistych kompozycji Hollywood Undead, nad którymi zespół w tej chwili pracuje. Choć to tylko singiel, jego produkcja i przekaz sugerują, iż grupa nie boi się iść głębiej – w tekst, emocje i atmosferę.
Teledysk „SAVIOR” dostępny jest już na oficjalnym YouTube zespołu i we wszystkich serwisach streamingowych.
Dla fanów Hollywood Undead – to kolejna odsłona ich muzycznej ewolucji. Dla nowych słuchaczy – emocjonalny wstęp do świata, w którym ciemność bywa równie szczera jak światło.