W tym roku Eurowizja – po zwycięstwie Loreen z utworem "Tattoo" – odbędzie się w Szwecji, a dokładnie w Malmö Arenie. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, a Wielki Finał – 11 maja 2024 roku.
Nasz kraj będzie reprezentowała Luna, która z piosenką "The Tower" wygrała preselekcje. Jej show zaplanowano na pierwszy półfinał tuż po Ukrainie i przed Chorwacją.
Holender zaśpiewa o Polsce na Eurowizji 2024
W konkursie bierze w sumie udział 37 państw. Na tle wszystkich planowanych występów wyróżnia się Holandia. Z tego kraju na Eurowizję pojedzie Joost Klein, który jest raperem, muzykiem i pisarzem, a jego energetyczny styl łączy w sobie elementy mainstreamowego popu z wesołym i hardcorowym pop punkiem.
Klein zyskał ogromną popularność w zeszłym roku, gdy jego piosenka "Friesenjung" stała się hitem na Tik-Toku. Kawałek był numerem jeden nie tylko w Holandii, ale i w Niemczech, Szwajcarii i Austrii.
Tym razem Joost prezentuje singiel "Europapa". 26-latek w swoim kraju z tym utworem przeszedł wieloetapowy konkurs, w tym casting na żywo, pokonując ponad 600 innych chętnych artystów.
W "Europapie" śpiewa o całej Unii Europejskiej. W pewnym momencie padają choćby słowa o Polsce:
Teledysk do piosenki też przyciąga uwagę. W drugiej minucie pojawiają się tam tancerze ubrani w słynne "ortaliony", a strój jednej z dziewczyn jest w kolorach ukraińskiej flagi.
Joost Klein zadedykował tę piosenkę swoim zmarłym rodzicom, których stracił, gdy był nastolatkiem. Jego ojciec zmarł na raka, gdy Joost miała zaledwie 12 lat. Artysta wspomina, iż jego ojciec miał mocne przekonanie, iż "świat nie ma tak naprawdę granic" i mocno "wierzył we Wspólnotę Europejską".
Zanim jego tata zmarł, Klein pisał już różne teksty i obiecał, iż pewnego dnia spróbuje swoich sił na eurowizyjnej scenie. Warto dodać, iż w roku, gdy Holandia wystawiła na Eurowizję tak prounijną piosenkę, w wyborach parlamentarnych wygrała u nich skrajna prawica, Partia Wolności.