Hockney, Valadon, Matisse i migdałowe croissanty, czyli co w Paryżu smakowało nam najbardziej?

niezlasztuka.net 3 dni temu

Paryż to jeden wielki zachwyt i równie wielki niedosyt. Planując wyjazd zrobiliśmy gęstą mapkę tego, co chcemy zobaczyć, ale choćby połowy nie udało się zrealizować. A co tu kryć chodziliśmy po tym mieście do granic wytrzymałości i do ostatnich godzin przed zamknięciem muzeów. Trzy dni w Paryżu to chwila tak krótka jak mgnienie oka, ale […]

Idź do oryginalnego materiału