Historyczna lekcja dla współczesnych Polaków

pracodawcagodnyzaufania.pl 2 tygodni temu

Józef Piłsudski podkreślał, iż niepodległość nie jest dana Polakom raz na zawsze.

To stwierdzenie, odczytywane przez lata w kontekście historycznym, jest dzisiaj – niestety – bardzo aktualne – pisze na swoim blogu na Salon24.pl Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”.

Warto sięgnąć po nową książkę Jacka Komudy

Paradoksem jest, iż w najlepszym dla naszego kraju od wieków okresie rozwoju, kiedy państwo jest silne, także dzięki współpracy z sojusznikami, trzeba stawiać sobie pytania o to, jak poradzi sobie w czarnym scenariuszu. Niech nas ten okres prosperity i siły nie zwiedzie: mniej niż dwa wieki dzieliły szczyt potęgi dawnej Rzeczypospolitej od jej ostatecznego upadku. Warto sięgnąć po nową książkę Jacka Komudy, powieściopisarza i historyka, który w swoim „Upadku” analizuje przyczyny zagłady tamtego państwa. To lektura dzisiaj bardzo aktualna.

Od potęgi do upadku w niecałe dwa stulecia

„Upadek. Jak straciliśmy pierwszą Rzeczpospolitą” Jacka Komudy pokazuje drogę, jaką przeszła Rzeczpospolita Obojga Narodów od państwa, będącego przedmiotem podziwu cudzoziemców do słabego kraju, który zniknął z mapy Europy. To opis wieloetnicznego państwa, jego kultury i codzienności, a przede wszystkim społeczeństwa i polityki. Autor – bardzo słusznie – radzi, by wnioski z jego książki traktować jako aktualne i dziś.

Popatrzmy na Rzeczpospolitą z początku siedemnastego wieku: półtora miliona kilometrów kwadratowych, zwycięskie wojny z Rosją, Szwecją, państwo budzące respekt choćby potężnych Osmanów. I bardzo zadowolone, dumne z tego szlacheckie społeczeństwo. Przekonane, iż nikt i nic nie jest w stanie tej potęgi złamać. A jednocześnie dające się z łatwością wodzić za nos najmożniejszym – magnackim politykom.

Wolność, czyli moje musi być na górze

Winni byli oczywiście wrogowie zewnętrzni. Bo egoistycznie definiowana wolność rozgrzeszała bratobójcze walki, rokosze i konfederacje, osłabianie rządu centralnego, a w końcu i paraliż sejmów. Całkiem serio mówiono, iż lepiej, by Rzeczpospolita upadła, niżby wolny naród szlachecki miał wejść pod but absolutnego władcy. Można powiedzieć, iż życzenie spełniło się w połowie: Rzeczpospolita przestała istnieć, ale naród poznał smak prawdziwej, bezwzględnej tyranii.

Historia może się powtórzyć

Od co najmniej dekady sytuacja geopolityczna w naszym regionie staje się coraz bardziej groźna. Owszem, dostrzegamy to my, a po wielu latach ślepoty dostrzega teraz Europa. Ale równocześnie wewnątrz jesteśmy coraz bardziej skonfliktowani i podzieleni. Nikt nie wymaga, by Polacy porzucili swoje indywidualne poglądy, a politycy zaczęli udawać, iż nic ich nie różni. Jednak cienka granica między sporami, które stanowią esencję demokracji, a nienawiścią i żądzą zemsty dawno już została przekroczona. W tym kotle łatwo jest mieszać – i na Wschodzie zdają sobie z tego sprawę.

Zachęcam do lektury „Upadku” Jacka Komudy – i do tego, aby pamiętać, iż historia lubi się powtarzać. Nie zawsze, jak twierdził Marks, jako farsa; również jako tragedia – stwierdza na zakończenie Krzysztof Przybył.

Więcej: https://www.salon24.pl/u/krzysztofprzybyl/1434308,historyczna-lekcja-dla-wspolczesnych-polakow
Rzeczpospolita Obojga Narodów: https://www.youtube.com/embed/usxKFjCTdtU
Idź do oryginalnego materiału