Zadzwonił do mnie wieczorem. – Michał z tej strony. Ktoś dał mi pana numer… Powiedział, iż pan zbiera takie historie. Te, które nie mają grobów. Może pan zapisze moją. Żeby coś po niej zostało. Mówił wolno. Czuć było, iż nosi tę opowieść w sobie od dawna, może i całe życie, i iż musi ją wreszcie [...]