HIGH FIDELITY: Lumin L2 ⸜ czyli coś nowego w systemie referencyjnym HF

highfidelitynews.pl 1 tydzień temu

W systemie HIGH FIDELITY znalazł się nowy produkt – dysk NAS i przełącznik LAN w jednym, Lumin L2.

To dla nas istotny wybór i pierwszy audiofilski NAS w naszym systemie; wcześniej korzystaliśmy ze zwykłego dysku firmy Synology. Specjalizowane dyski NAS oferują o wiele lepszy dźwięk niż te przeznaczone do ogólnego użytku, a to dzięki lepszemu zasilaniu, specjalnie pisanym programom oraz wysokiej klasy obudowie – to wszystko ma w audio znaczenie.

» Recenzja dysku NAS/przełącznika LAN Lumin L2 → TUTAJ

⸜ Na zdjęciu wraz z odtwarzaczem plików Lumin T3

Przypomnijmy podstawowe cechy Lumina. Jest to dysk NAS z oprogramowaniem serwera napisanym przez inżynierów Lumina. L2 ma być miejscem w którym trzymamy pliki audio. Serwer Lumina jest urządzeniem dwudyskowym, bazującym na dyskach półprzewodnikowych SSD. Możemy w nim zainstalować dwa dyski o pojemności 2 TB każdy lub dwa o pojemności 4 TB każdy; w naszym egzemplarzu zainstalowaliśmy te ostatnie, otrzymując pojemność 8 GB. Urządzenie jest także przełącznikiem LAN. Na tylnej ściance znajdziemy cztery gniazda ethernetowe – dwa typu RJ45 i dwa optyczne SFP; SFP = Small Form-factor Pluggable.

W podsumowaniu testu pisaliśmy:

LUMIN L2 JEST URZĄDZENIEM, które rozwiązuje wiele problemów z konfiguracją systemu opartego na plikach audio. Już samo to sprawiło, iż kiedy tylko o nim poczytałem pomyślałem, iż to jest coś dla mnie. Jeśliby jednak nie było w tym muzyki, musiałbym się dwa razy zastanowić, zanim bym się zdecydował. Na szczęście jest, ale z L2 pracującym jako system, a nie tylko jako przełącznik LAN czy dysk NAS.
Razem tworzą one bardzo rozdzielcze, dokładne urządzenie, które wyraźnie pokazuje różnice między typami plików. Ale jest też przyjazne muzyce. W jego brzmieniu nie ma miejsca na eufonię czy na ocieplenie (powtórzę: mam na myśli zmiany wprowadzane w dźwięku). Jest za to wiarygodność, rzetelność i po prostu „fun” płynący ze słuchania muzyki zgromadzonej na dysku twardym. A wciąż jest to, moim zdaniem, najlepszy sposób na to, aby usłyszeć pliki w możliwie zbliżony sposób do tego, co słyszą w studiu masteringowcy.
⸜ Na zdjęciu L2 wraz z odtwarzaczami plików Lumin T3x oraz Lumin T3 (obydwa na górnej półce stolika Finite Elemente)

HIGHFIDELITY.pl

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”

«●»

Idź do oryginalnego materiału