Hideo Kojima będzie tworzył gry choćby po śmierci. Jak oszuka przeznaczenie?

filmweb.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: plakat


Hideo Kojima to jedna z największych osobowości w świecie kina. Związany z takimi markami jak "Death Stranding" i "Metal Gear" już myśli, co będzie, gdyby umarł. Na szczęście dla graczy wygląda na to, iż znalazł sposób na kontynuowanie swojej growej działalności choćby po śmierci.

COVID-19 sprawił, iż Hideo Kojima myśli o przyszłości



Hideo Kojima udzielił niedawno wywiadu "Egde Magazine". Rozmawiał tam między innymi o swoich niepokojach związanych z problemami zdrowotnymi. Kojima, który w tym roku skończy 62 lata, bardzo ciężko przeszedł Covid i to sprawiło, iż zaczął poważnie myśleć o przyszłości, kiedy już go nie będzie na świecie.

Getty Images © Anadolu


Zachorowałem i nie byłem w stanie nic tworzyć - powiedział Kojima. - I patrzyłem, jak ludzie wokół mnie odchodzą. Musiałem skonfrontować się ze śmiercią. Oczywiście wyzdrowiałem, ale zacząłem myśleć "ile jeszcze lat zostało mi na robienie gier lub filmów? Może mam jeszcze 10 lat?

Dodał też, iż bardzo martwi się o przyszłość Kojima Productions po jego śmierci. Jak mówi: nie chcę, by firma zajmowała się wyłącznie zarządzaniem istniejącymi IP.

Jak zamierza temu zaradzić? Plan Kojimy jest prosty. Przekazał swojemu asystentowi pendrive, na którym zapisał liczne pomysły na nowe gry, które może rozwijać Kojima Productions. Po jego śmierci pendrive zostanie przekazany szefom Kojima Productions. Hideo Kojima liczy, iż jego spotkają się z przychylnością i będą realizowane, dzięki czemu on sam będzie niejako zza grobu dalej rozwijał branżę grową.

Wygląda więc na to, iż jeszcze przez wiele lat możemy dostawać oryginalne gry czerpiące z bogatej wyobraźni Hideo Kojimy.

Zwiastun najnowszej gry Kojima Production "Death Stranding 2: On the Beach"






Idź do oryginalnego materiału