Netflix prezentuje pierwsze ujęcia serialu Heweliusz, który inspirowany jest jedną z największych katastrof morskich w powojennej historii Polski. Premiera już w listopadzie 2025 roku.
Heweliusz to nadchodzący tytuł od twórców Wielkiej Wody – reżysera Jana Holoubka, scenarzysty Kaspra Bajona oraz producentki Anny Kępińskiej. Tym razem wspólnie zrealizowali pięcioodcinkowy serial, który łączy spektakularną skalę produkcji z głębokim emocjonalnym ładunkiem. Punktem wyjścia dla fabuły są wydarzenia z nocy 13 na 14 stycznia 1993 roku, kiedy to podczas sztormu na Bałtyku zatonął prom Jan Heweliusz. W katastrofie zginęło 36 pasażerów i 20 członków załogi, a 9 osób udało się uratować.
To serial o fali niesprawiedliwości, która rozpoczęła się w noc tragedii i na długo naznaczyła rodziny ofiar, ocalonych i świadków. O żałobie, która w czasach transformacyjnego chaosu musiała iść w parze z walką o godność, pamięć i przetrwanie. W centrum tej historii są kobiety – żony, córki i matki, które zostały same z dziećmi i musiały zmierzyć się nie tylko ze stratą, ale też z brutalnością systemu.
Produkcja jest zarówno dramatem sądowym, jak i katastroficznym. Przybliża dramatyczne wydarzenia na morzu oraz ich konsekwencje na lądzie – w domach, urzędach, salach sądowych. Historie głównych bohaterów są osadzone w realiach rozpadającego się systemu państwowego po upadku PRL. Władze próbują zrzucić całą odpowiedzialność za tragedię na kapitana Andrzeja Ułasiewicza oraz załogę promu. W Izbie Morskiej rozgrywa się walka wdów o prawdę, sprawiedliwość i pamięć o zmarłych.
W pierwszej zapowiedzi widzowie mogą zajrzeć do świata Heweliusza wykreowanego z niezwykłą wrażliwością i realizmem. To historia o ludzkich losach przerwanych nagle, często przypadkowo. O osobach, które miały marzenia, plany, rodziny i nie wiedziały, iż ten zwykły dzień pracy będzie ich ostatnim. To także opowieść o tych, którzy przeżyli katastrofę lub w ostatniej chwili uniknęli rejsu i na zawsze zostali z poczuciem winy, niewypowiedzianym lękiem i emocjonalnym ciężarem tamtej nocy. To historia z jednej strony katastroficzna – dziejąca się wśród śmiercionośnego żywiołu. Z drugiej niesłychanie ludzka.
Heweliusz nie jest odzwierciedleniem wydarzeń feralnej styczniowej nocy. Bazuje na prawdziwej historii katastrofy, jednak pozostaje opowieścią całkowicie fabularną i wizją twórców, powstałą w wyniku wnikliwego researchu. Poza rodziną kapitana Ułasiewicza, której imiona i nazwiska zachowano za zgodą bliskich, pozostałe sylwetki zostały stworzone przez twórców. Łączą w sobie różne postawy i doświadczenia, a część z nich powstała specjalnie na potrzeby narracji serialu.
Serial Heweliusz dostępny będzie wyłącznie w serwisie Netflix w listopadzie 2025 roku.
Fot. główna: Netflix.