Życie po śmierci jest duszy potrzebą Jako nagroda za ogrom katuszy. Każdy otrzyma tylko takie niebo, Jakie wymarzył w swojej własnej duszy.
Więc dla jednego będzie ono halą Cichą, samotną, pośród skalnych szczytów. Które jak krwawe pochodnie się palą W czasie zachodów i srebrzystych świtów.
A dla drugiego wielkim miastem będzie, Gdzie ustawicznie zgiełk sen z powiek płoszy, Świecącem łuną po świata krawędzie, Jak gorejący krzak wszelkich rozkoszy.
Jeszcze innemu będzie ono może Spotkaniem duchów na łąkach wieczności, Rozprawiających o wieczornej porze O Bogu, prawdzie, szczęściu i miłości.
Dlatego kocham ten kąt najuboższy Na ziemi, zanim ziemia mię pogrzebie, Albowiem lękam się, czy ktoś najdroższy Znajdzie się kiedyś ze mną w mojem niebie.