Helen Mirren nie lubi filmów o Bondzie. Powód nie powinien nikogo dziwić

natemat.pl 1 dzień temu
James Bond powróci lada chwila. Kto go zagra? Tego jeszcze nie wiadomo. Zainteresowanie serią na podstawie książek Iana Fleminga rośnie z dnia na dzień. W ostatnim wywiadzie Helen Mirren wypowiedziała się na temat produkcji o słynnym szpiegu z MI6. Nigdy jej nie lubiła i ma istotny powód.


Filmy o Jamesie Bondzie doczekały się wielkiej zmiany od 1962 do 1996 roku serią o agencie 007, bohaterze powieści szpiegowskich Iana Fleminga, zajmował się amerykański producent filmowy Albert R. Broccoli. Później pieczę nad franczyzą przejęli jego córka Barbara Broccoli i pasierb Michael G. Wilson. Niedawno rodzeństwo zrzekło się kontroli kreatywnej nad franczyzną i przekazało ją w ręce Amazon MGM Studios.

Na razie nie wiadomo, kto przejmie rolę szpiega MI6 po Danielu Craigu, który wcielił się w tę postać w filmach: "Casino Royale" (2006), "007 Quantum of Solace" (2008), "Skyfall" (2012), "Spectre" (2015) i "Nie czas umierać" (2021).

Helen Mirren komentuje filmy o Jamesie Bondzie. Nigdy ich nie lubiła


Niedawno Amazon MGM ujawniło, kto od dzisiaj będzie producentem nowego Jamesa Bonda. Padło na Amy Pascal ("Spider-Man") i Davida Heymana ("Harry Potter"). Zadanie stworzenia nowej serii otrzymała wytwórnia EON Productions Ltd.

Wiadomość o kolejnych adaptacjach prozy Fleminga cieszą się sporą popularnością, podobnie jak informacje o tym, kogo bukmacherzy obstawiają jako nowego agenta 007. Wśród możliwych kandydatów do roli wymieniani są m.in. Aaron Taylor-Johnson ("Nosferatu"), Aaron Pierre ("Mufasa: Król lew") i Josh O'Connor ("The Crown").

W związku z dużym zainteresowaniem tą produkcją magazyn "The Standard" zapytał Helen Mirren, laureatkę Oscara za dramat biograficzny "Królowa", o to, co sądzi o szpiegowskiej franczyzie. Pytanie nie padło bez powodu. Brytyjska aktorka promuje właśnie film "MobLand", w którym wystąpiła razem z Piercem Brosnanem ("GoldenEye").

Mirren przyznała, iż nigdy nie przepadała za Jamesem Bondem. Jako powód swojej niechęci podała ten sam argument, którym posługuje się wiele widzek / krytyczek Fleminga. – Cała seria 'James Bond' nie jest dla mnie. Naprawdę nie jest. Nigdy nie lubiłam Bonda. Nigdy nie lubiłam tego, w jaki sposób przedstawia kobiety. Sam pomysł jest przesiąknięty seksizmem – powiedziała.

– jeżeli posłuchasz o tym, co kobiety robiły we francuskim ruchu oporu, to były niesamowicie dzielne. Dlatego wolałabym, by opowiadano prawdziwe historie o wspaniałych kobietach, które pracowały w tej "branży" – dodała 79-letnia gwiazda.

W rozmowie z gazetą Mirren podkreśliła, iż jest wielką fanką pracy, jaką wykonuje jej kolega z planu, czyli Brosnan. Co więcej, zdobywczyni nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej miała również wiele dobrego do powiedzenia na temat Craiga. Nazwała go bardzo przyjemną i miłą osobą.

Idź do oryginalnego materiału