Sign Of The Jackal kontynuują swą heavy metalową krucjatę. Nie zaskakują nowym albumem, nie przesuwają granic ani nie poszerzają horyzontów. Oryginalności im nie brakuje, ale za to widać, iż świetnie się bawią. Tytuły utworów nawiązują do dobrych klasyków horrorów, a glam jest tu namacalny, ale w odpowiednich proporcjach. To raczej wściekły, spragniony dobrej zabawy, nakoksowany
Mötley Crüe.
iframe
Statystyki: autor: Szajtan — 13 min. temu