Halber kontra hałas. Jak żyć w czasach przebodźcowania? Niektórym pomaga ambient | Szmery infosfery

polityka.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Mirosław Gryń


Jak odnaleźć spokój w czasach, gdy choćby frytkownica walczy o naszą uwagę dzięki powiadomień? Małgorzata Halber szuka wsparcia u krytyków cyfrowego kapitalizmu, a słuchacze – w dźwiękowych pejzażach muzyki ambient. „Mam wrażenie, iż połowa mojego życia jest wymyślona, ponieważ dzieje się w telefonie” – pisze w książce „Hałas” Małgorzata Halber. Pisarka, dziennikarka i rysowniczka mierzy się w niej z problemem wszechobecnego nadmiaru. To suma informacji, dźwięków, obowiązków i potrzeb, które, połączone, zmieniają się, jak to widzi autorka, w „złego Kapitana Planetę, którego siłą połączonych mocy boli cię głowa, jesteś zmęczony i nie pamiętasz, czego w ogóle chcesz”. Halber nazywa ten zbiór hałasem, który definiuje jako wielopoziomowe, codzienne przeszkadzanie wprawiające nas w stan niepokoju. Hałas różni się od chaosu tym, iż nie ma przed nim ucieczki – nie wystarczy zamknąć oczu, by zniknął, tak samo jak najlepsze zatyczki nie pomogą uciec od wibracji, które generują przejeżdżające za oknem tramwaje.

Im dłużej pracowałam nad książką, tym częściej okazywało się, iż osoby, z którymi rozmawiam, przyznają, iż czują się dokładnie tak samo jak ja, iż coś im nieustannie przeszkadza – mówi Halber. – Wszyscy jesteśmy wystawieni na nieznośną ilość bodźców. Do obsługi Facebooka potrzebny jest dziś licencjat z informatyki. A aplikację na telefon ma choćby frytkownica, co najpewniej skończy się tym, iż kiedyś mój organizm nie wytrzyma skoku kortyzolu wywołanego kolejnym powiadomieniem.

Ciche rewolucje

W centrum tego hałasu są media społecznościowe wraz z ich mechanizmami polującymi na naszą uwagę. To narzędzia, które miały ułatwić nawiązywanie i utrzymywanie relacji, i wciąż zdarza im się spełniać tę funkcję – sama Halber zgromadziła wokół siebie dużą społeczność w czasie strajku kobiet, wykorzystując swoje zasięgi na Facebooku do udostępniania relacji z odbywających się w całej Polsce protestów.

Idź do oryginalnego materiału