Hala Odlotów: Pycha niewiedzy

babaodpolskiego.pl 1 tydzień temu
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

„Hala odlotów” na TVP Kultura

„Hala odlotów” na TVP Kultura to program publicystyczny zgłębiający współczesne zjawiska kulturalne, umieszczając je w kontekście społecznym. 22 maja 3025 r. miałam przyjemność być gościnią jednego z odcinków wraz z Krzysztofem Zanussim, Sylwią Czubkowską (autorką książki „Bógtechy”, Janem Świerkowskim (artysta i astronom; Instytut B61) oraz Bartoszem Węglarczykiem, dziennikarzem. Poza stosunkiem do wiedzy rozmawialiśmy o tym, czy grozi nam cyfrowe niewolnictwo i nowy rodzaj feudalizmu – technofeudalizm.

„Hala Odlotów” na TVP Kultura; S2E180: Pycha niewiedzy, 05.06.2025

Na przestrzeni wieków nasz stosunek do wiedzy ulegał zmianie. Przeszliśmy od lęku do edukacji i jej niedostępności do pochwały rozumu i nauki. Wiedza to dziś waluta obywatelstwa: decyduje o tym, czy potrafimy rozpoznawać manipulację, uczestniczyć w debacie publicznej i korzystać z praw. Jeszcze nigdy wiedza nie była tak łatwa do zdobycia, żyjemy otoczeni jej źródłami, jednocześnie jednak ten nadmiar treści bez kontekstu prowadzi do zmęczenia poznawczego. Jego elementem jest „pójście na łatwiznę” – nie weryfikujemy podanych nam treści, algorytmy podrzucają nam informacje wygodne i dopasowane do nas, często ulegamy manipulacji i dajemy złapać się na fake newsy. W obliczu takiej wirtualnej rzeczywistości obowiązkiem szkoły jest oprzeć edukację na kształceniu umiejętności krytycznego myślenia: uczeniu weryfikacji źródeł, rozpoznawania quasi-naukowych autorytetów; łączeniu nauk ścisłych i humanistyki, gdyż zdolność interpretowania tekstu jest równie ważna, jak umiejętność czytania kodu; kształceniu umiejętności zadawania pytań – to ona odróżnia obywatela od konsumenta.

W szponach cyfrowego niewolnictwa

Będąc świadomym tego, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od wiedzy, która jest na wyciągnięcie ręki i od internetu w ogóle, zadajmy sobie pytanie: czy grozi nam cyfrowe niewolnictwo? Y. Varoufakiss w swojej książce „Technofeudalizm: co zabiło kapitalizm” zdefiniował „technofeudalizm” jako przejście od kapitalizmu produkcyjnego do gospodarki czynszowej, w której platformy-giganty, takie jak: Amazon, Google czy Apple pobierają „myto” za dostęp do infrastruktury cyfrowej, zamiast konkurować efektywnością produkcji. Użytkownicy, niczym chłopi pańszczyźniani, odpracowują „czynsz” danymi, uwagą i treściami, które sami wytwarzają. Pięć największych firm technologicznych osiąga kapitalizację większą niż PKB wielu państw, co sprzyja legislacyjnej asymetrii – to one piszą reguły gry. Taki model relacji platformy-użytkownicy niesie ze sobą spore ryzyka: uzależnienie rynku pracy od algorytmów (gig economy), naruszenia prywatności trudne do odwrócenia, erozja demokracji poprzez mikrotargeting i moderację treści poza kontrolą społeczną, pogłębianie nierówności (kapitał cyfrowy kumuluje się u „cyfrowych feudałów”).

Szukanie rozwiązań

Co możemy zrobić? Należy wprowadzić regulacje systemowe, takie jak: Digital Markets Act i Digital Services Act jako europejskie „prawo antyfeudalne”: interoperacyjność, zakaz autopreferencji, większa przejrzystość algorytmów, podatek od chmury i dane jako dobro wspólne (Varoufakis). Powinniśmy skupić się na samoobronie kompetencyjnej, zawalczyć o prawo do przenoszalności danych i do bycia offline, zainicjować wspólnotowe platformy open-source (np. Mastodon) i demokratyczne modele własności (spółdzielnie danych).

W tych procesach istotną funkcję pełnią rodzice i nauczyciele. Powinni wprowadzać elementy treningu myślenia przyczynowo-skutkowego i budować „ekosystem zadawania pytań”. Niezbędne też stają się lekcje etyki algorytmicznej: jak działa ranking, dlaczego feed może kłamać, jak rozpoznać deepfake. Istotne jest też niezapominanie o kulturze języka. Powinniśmy pielęgnować różnorodność stylistyczną online, która chroni przed dominacją korpomowy; i pamiętać, iż polszczyzna w sieci to opowieść o tożsamości, nie relikt.

Technofeudalizm w tekstach kultury

Sylwia Czubkowska w swojej książce „Bógtechy” opisuje zagadnienie, jak big tech wpływa na legislację i opinię publiczną w Polsce. Twórczość Krzysztofa Zanussiego staje się punktem wyjścia do krytycznej refleksji o cyfrowej kondycji człowieka. Projekt Jana Świerkowskiego „Instytut B61” jest dowodem na to, iż popularyzacja nauki potrzebuje zarówno dramaturgii, jak i interaktywnej technologii. Bartosz Węglarczyka ukazał publicystyczną perspektywę: media tradycyjne żyją w cieniu platform, ale także wciąż kształtują agendę – czy mogą być przeciwwagą dla algorytmicznego feudała?

Nadzieja

Kultura cyfrowa to pole bitwy o autonomię poznawczą. Stawką nie jest jedynie prywatność, ale także zdolność samodzielnego tworzenia i weryfikowania znaczeń. jeżeli szkoła, media i instytucje publiczne zrozumieją tę odpowiedzialność, technofeudalizm pozostanie raczej ostrzeżeniem niż naszą nową rzeczywistością.

„Hala Odlotów” na TVP Kultura; S2E180: Pycha niewiedzy, 05.06.2025

Jeśli to czytasz — daj mi znać na swoim ulubionym kanale:

Chcesz zapisać się na korepetycje?

sprawdź, jak pracuję
Idź do oryginalnego materiału