Na Apple TV możecie teraz oglądać „Drogę do prawdy”, nowy serial na podstawie książki autora „Kulawych koni”. Emma Thompson i Ruth Wilson przyznają w rozmowie z Serialową, iż była jedna rzecz, którą w nim pokochały.
Na Apple TV co środę pojawiają się nowe odcinki serialu „Droga do prawdy” („Down Cemetery Road”). To nowy thriller w gwiazdorskiej obsadzie, który powstał na podstawie książki Micka Herrona – autora „Kulawych koni”.
Droga do prawdy – Emma Thompson i Ruth Wilson o kostiumach
Akcja serialu rozpoczyna się, gdy w spokojnej dzielnicy Oksfordu dochodzi do eksplozji domu, po której znika dziewczynka. Sąsiadka, Sarah Tucker (Ruth Wilson, „The Affair”), obsesyjnie zaczyna poszukiwać zaginionej i prosi o pomoc prywatną detektywkę, Zoë Boehm (Emma Thompson, „Rok za rokiem”). niedługo obie kobiety zostają wciągnięte w pełną twistów, skomplikowaną intrygę z elementami thrillera szpiegowskiego.
Jedną z rzeczy, które przyciągają wzrok w serialu, są kostiumy, które twórcy „Drogi do prawdy” opracowali od zera. Zoë, która w książce wygląda inaczej, w serialu prezentuje się rockowo, a Emma Thompson przyznała, iż spędzenie całego sezonu w płaszczu z czarnej skóry, paru T-shirtach i tych samych butach bardzo jej się spodobało.
— To była kooperacja z wizażystką i Annie Symons, naszą wspaniałą kostiumografką. Obie współpracowaliśmy z nią bardzo blisko. Powiedziałam Annie: słuchaj, myślę, iż Zoë dorastała w Camden Town – czy też jakiejś obskurnej, brudnej dzielnicy Londynu w latach 70. Przenieśmy się więc do jej nastoletnich lat i zobaczmy, co mogła…
Skórzana kurtka do połowy łydki z podszewką z czerwonego poliestru i para podróbek martensów – to wszystko, czego potrzebuję. Staraliśmy się, żeby garderoba była jak najskromniejsza. Ostatecznie miałam kilka T-shirtów, kurtkę, dwie pary dżinsów i te same buty – powiedziała aktorka.
Jak zauważyła Thompson, w przypadku Sarah „to była o wiele dłuższa podróż”. Bohaterka Ruth Wilson w pewnym momencie musi uciekać z Oksfordu i w jednym z hoteli znajduje pudełko z zostawionymi rzeczami. Stamtąd właśnie wyciąga charakterystyczną kurtkę w lamparcie cętki, która staje się jej znakiem firmowym.
— Zoë sprawia wrażenie, jakby znała siebie. Czuje się swobodnie sama ze sobą albo po prostu zdecydowała, kim jest i co pokazuje światu. Sarah, jak sądzę, jest bardzo zdezorientowana i zagubiona. Droga, jaką przechodzi w związku z kostiumem, polega więc na próbie odnalezienia siebie i odkrycia siebie. Podczas tej podróży przymierza wiele różnych strojów i po drodze coś odkrywa. To całkiem interesujące. Annie była w tym genialna, sugerując, żebyśmy spróbowały zgłębić swoje postaci przez kostium. (…) Lampart jest szczególnie świetny, prawda? – mówiła nam Wilson.
Jak przyznały zgodnie gwiazdy „Drogi do prawdy”, Sarah, która na początku jest spięta i zapięta pod szyję, w ostatnich odcinkach dosłownie przemienia się w dzikiego zwierzaka, w nieposłusznego dzieciaka – i była to „fantastyczna podróż”.
A czy „Droga do prawdy” jest podobna do „Kulawych koni”? Zapytaliśmy aktorki i o to. Z kolei naszą opinię o nowym serialu znajdziecie tutaj: Droga do prawdy – recenzja.












