Gwiazdor "Teda Lasso" ma polskie pochodzenie. Nie do wiary, kto jest jego żoną

swiatseriali.interia.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Maximilian Osinski, aktor znany z roli Zavy w trzecim sezonie "Ted Lasso", urodził się w austriackim Eisenstadt, ale posiada polskie korzenie. Rodzina przeniosła się do Chicago, gdzie Maximilian rozwijał swoje zamiłowanie do aktorstwa. Co ciekawe, jego żoną jest aktorka z innego serialowego hitu platformy Apple TV+.


Maximilian Osinski: aktor z "Teda Lasso" ma polskie korzenie


Maximilian Osinski urodził się 5 stycznia 1986 roku w austriackim Eisenstadt. Jego rodzice pochodzili ze Szczecina, ale opuścili kraj i ostatecznie osiedlili się w Chicago w Stanach Zjednoczonych. Osinski postanowił rozwijać swoją pasję do aktorstwa i rozpoczął studia na Syracuse University’s College of Visual and Performing Arts, gdzie w 2006 roku uzyskał licencjat sztuk pięknych.
Największą rozpoznawalność przyniosły mu role w serialach. W "Agentach T.A.R.C.Z.Y." w latach 2013-2020 wcielał się w postać agenta Davisa. Z kolei w "The Walking Dead: Nowy Świat" zagrał Dennisa Grahama. Widzowie mogli go także dostrzec w filmach, takich jak: "Miłość i inne używki" oraz "Wyścig z czasem".Reklama


Sporą sympatię widzów przyniósł Osinskiemu występ w hicie Apple TV+. W serialu "Ted Lasso" (sezon 3) wcielił się w charyzmatycznego piłkarza Zavę.
"Kiedy dostałem tę rolę, określono go jako mieszankę Zlatana Ibrahimovicia i Érica Cantony, i nie jako antagonistę, ale agitatora" - mówił w rozmowie z GQ.


Maximilian Osinski jest mężem gwiazdy "Rozdzielenia"


Prywatnie Maximilian Osinski jest żonaty z australijską aktorką Dichen Lachman, która w innym hicie Apple TV+, serialu "Rozdzielenie", gra panią Casey. Para pobrała się 24 stycznia 2015 roku, a w maju 2015 roku powitali na świecie córkę, Mathildę.


Osinski pomagał Lachman w pracy nad "Rozdzieleniem". W wywiadzie dla Slash Film aktorka ujawniła, iż kluczowa fotografia jej postaci, która pojawia się w finale pierwszego sezonu, została wykonana właśnie przez jej męża.
"Mój mąż zrobił to zdjęcie, gdy byliśmy w Los Angeles. Miałam wtedy okropną perukę testową, więc po prostu wcisnęłam na nią czapkę i pomyślałam: 'Może to się sprawdzi', ponieważ pracowaliśmy w niezwykłych okolicznościach. Zdjęcie wyszło naprawdę dobrze" – opowiadała.
Czytaj więcej: Polskie korzenie w Hollywood. Te gwiazdy nie wstydzą się pochodzenia
Idź do oryginalnego materiału