Aaron Taylor-Johnson nie zabiera pracy do domu
34-letni gwiazdor podszedł jednak do tematu poważniej, dzieląc się refleksjami na temat wyzwań związanych z intensywnym wcielaniem się w postaci. Stara się nie zabierać pracy do domu.
"Próbujesz zrzucić skórę, a adekwatnie aurę wokół siebie" - mówił, podkreślając, iż aktorstwo to proces, który może być emocjonalnie wyczerpujący.
Taylor-Johnson, ojciec dwóch nastoletnich córek, wyjaśnił, iż balans między życiem zawodowym a prywatnym jest dla niego kluczowy. jeżeli chodzi o przygotowania do ról, aktor przyznał, iż jego metoda zależy od projektu. Reklama
"W pewnym sensie lubię znajdować nawyki, na przykład dobre i złe nawyki tej postaci, oraz rodzaj życia według tej rutyny i schematu".
Wyznał też, iż w procesie przemiany pomaga mu zmiana wyglądu, od fryzury po ubiór, dzięki czemu postać "wchodzi w życie naturalnie".
Inspirację czerpie od aktorskich legend, takich jak Gary Oldman czy Daniel Day-Lewis, których określa mianem "kameleonów": "To niesamowite, jak potrafią zmieniać głos, sposób poruszania się czy choćby chodzenia".
Aaron Taylor-Johnson jako Kraven Łowca
Podczas rozmowy Taylor-Johnson uchylił także rąbka tajemnicy na temat swojej pracy przy najnowszym filmie "Kraven Łowca". Przygotowania do roli wymagały ścisłej diety, a specjalne przekąski, przygotowywane przez dietetyka, miały pomóc aktorowi w zachowaniu formy i walce z pokusami.
Fani już mogą zobaczyć efekty tej pracy na wielkim ekranie - "Kraven Łowca" jest dostępny w kinach. W przeciwieństwie do poprzednich komiksowych produkcji studia Sony opartych na komiksach Marvela, "Kraven Łowca" otrzymał kategorię wiekową R, co oznacza, iż widzowie poniżej 18. roku życia mogą zobaczyć go wyłącznie w towarzystwie pełnoletniego opiekuna.
To pełna akcji historia o tym, jak narodził się jeden z najbardziej kultowych złoczyńców Marvela. Aaron Taylor-Johnson wciela się w tytułowego mężczyznę, którego skomplikowana relacja z bezwzględnym ojcem, Nikolaiem Kravinoffem (Russell Crowe), kieruje go na ścieżkę zemsty z brutalnymi konsekwencjami, motywując go do zostania nie tylko największym łowcą na świecie, ale także jednym z najbardziej przerażających.
Zobacz też: Tom Hanks: Dobro narodowe Ameryki i ulubieniec Polaków