2. sezon „Squid Game” wprowadził postać rapera Thanosa, który wzbudził skrajne emocje wśród widzów. Wcielający się w postać Choi Seung-hyun, czyli niejaki T.O.P, przerwał milczenie dotyczące swojej roli.
„Squid Game” to serial pełen różnorodnych postaci, a w 2. sezonie szczególnie wyróżniał się ekscentryczny raper Thanos, który, będąc ciągle na haju, odbierał mordercze gry jako czystą frajdę. Wcielający się w bohatera Choi Seung-hyun w końcu przerwał milczenie w sprawie roli.
Squid Game – serialowy Thanos przerywa milczenie
Choi Seung-hyun, znany pod swym scenicznym pseudonimem T.O.P, do tej pory najbardziej kojarzony był z udziału w popularnym k-popowym boysbandzie Big Bang. Pełna sukcesów kariera artysty została przerwana w 2017 roku z powodu skandalu z udziałem marihuany (narkotyk do tej pory jest surowo zabroniony w Korei), w wyniku którego został skazany m.in. na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Artysta znajdował się na czarnej liście w Korei, jednak reżyser Hwang Dong-hyuk postanowił dać mu szansę i zaproponował rolę w serialu. Jaka była reakcja gwiazdy?
— Propozycja zagrania Thanosa była przerażająca. Postać odzwierciedlała moją przeszłość, odzwierciedlając aspekty, które wolałbym ukryć. Strach przed zaszufladkowaniem w jednej roli sprawił, iż się wahałem. Ale przeznaczenie zdawało się ciągnąć mnie w tym kierunku. Przez prawie 10 lat czułem, iż nikt na mnie nie patrzył, ale reżyser Hwang Dong-hyuk pierwszy wyciągnął do mnie rękę. Zaufanie [i] wiara, jaką we mnie pokładał, dały mi odwagę, by się tego podjąć. Moim obowiązkiem jako aktora jest spłacić to zaufanie. Doskonalenie się w grze aktorskiej jest kolejnym zadaniem w moim życiu – powiedział gwiazdor w rozmowie z The Korea Times.
Aktor zaznaczył, iż w ciągu ostatnich ośmiu lat był wręcz odizolowany, ale dzięki roli w „Squid Game” zaczął patrzeć z optymizmem w przyszłość.
— Przez ostatnie siedem lat żyłem niemal odizolowany od społeczeństwa, spędzając większość czasu w domu i w moim studiu muzycznym. Więc po prostu pracowałem nad muzyką w ciemności, a powodem, dla którego to robiłem, było to, iż muzyka była jedynym miejscem, w którym mogłem oddychać. (…) Myślę, iż tworzyłem muzykę, aby przetrwać. Moim głównym celem jest zbudowanie stabilnego i mniej dramatycznego życia. Chcę osiągnąć punkt, w którym mogę się obudzić bez bycia bombardowanym negatywnymi wiadomościami i poczuć więcej spokoju.
Występu T.O.P-a nie mógł nachwalić się twórca serialu, a niedawno okazało się, że aktor złamał żebro podczas kręcenia produkcji. Przeczytajcie też, czy będzie spin-off „Squid Game” – twórca serialu zdążył już wypowiedzieć się w tej kwestii.