Fiasko filmowej "Śnieżki" okazało się wymiernym wynikiem internetowej burzy, która wybuchła jeszcze na długo przed premierą filmu. W oskarżeniach o zrujnowanie produkcji nie pominięto też osoby Rachel Zegler. Kontrowersje wzbudziły przede wszystkim wypowiedzi na temat oryginalnego filmu, konfliktu izraelsko-palestyńskiego czy wyborów prezydenckich w USA podczas kampanii promocyjnej. Odtwórczyni roli księżniczki w wywiadzie opowiedziała o porażce filmu ze swojej perspektywy.
W wywiadzie dla portalu i-D aktorka opowiedziała o swojej perspektywie dotyczącej internetowego postrzegania jej osoby. W odniesieniu do wpisów, które wywołały burzę, Zegler powiedziała: Moje współczucie nie zna granic, jest tym, czym jest, a moje wsparcie dla jednej sprawy nie potępia żadnej innej. To zawsze było sednem tego, kim jestem jako osoba. Tak zostałam wychowana.
Oczywiście istnieją rzeczy, które są zagrożone przez szczerość, ale nic nie jest warte niewinnych żyć. Moje serce nie jest ogrodzone, i to ma być uważane za mój upadek? Są gorsze rzeczy – stwierdziła.
Aktorka przyznała, iż informacje o jej internetowym portrecie malowanym przez tysiące komentarzy dotarły także do niej. – Mój pieprzony psychiatra pomógł mi przez to wszystko przejść – ujawniła. – Powiedział: "To, przez co przechodzisz, nie jest normalne". To zdanie zdziałało cuda w wielu sytuacjach w moim życiu.
Aktorka przyznała się do przyjmowania leków. – To było naprawdę przełomem, ponieważ po prostu nie funkcjonowałam. I chciałem funkcjonować w sposób, który dawałby mi pewność siebie w sposobie poruszania się po świecie.
– Myślę, iż mentalność ofiary to wybór, a ja jej nie wybieram – powiedziała. – Nie wybieram też podłości w obliczu tego. Nie wybieram negatywności w obliczu tego. Wybieram pozytywność, światło i szczęście. I wierzę, iż czasami szczęście jest naszym wyborem. Ja każdego dnia budzę się i myślę, iż mam wielkie szczęście, iż żyję takim życiem, jakim żyję.
Po porażce "Śnieżki" gwiazda filmu pracuje dalej i znajduje kolejne projekty. w tej chwili Zegler występuje jako główna bohaterka spektaklu "Evita" wystawianego na londyńskim West Endzie. Czeka ją też kooperacja z Marisą Tomei na planie komediodramatu "She Gets It From Me".
Porażka "Śnieżki": jak przyjęła ją gwiazda filmu?
W wywiadzie dla portalu i-D aktorka opowiedziała o swojej perspektywie dotyczącej internetowego postrzegania jej osoby. W odniesieniu do wpisów, które wywołały burzę, Zegler powiedziała: Moje współczucie nie zna granic, jest tym, czym jest, a moje wsparcie dla jednej sprawy nie potępia żadnej innej. To zawsze było sednem tego, kim jestem jako osoba. Tak zostałam wychowana.
Oczywiście istnieją rzeczy, które są zagrożone przez szczerość, ale nic nie jest warte niewinnych żyć. Moje serce nie jest ogrodzone, i to ma być uważane za mój upadek? Są gorsze rzeczy – stwierdziła.
Rachel Zegler w filmie "Śnieżka"
Aktorka przyznała, iż informacje o jej internetowym portrecie malowanym przez tysiące komentarzy dotarły także do niej. – Mój pieprzony psychiatra pomógł mi przez to wszystko przejść – ujawniła. – Powiedział: "To, przez co przechodzisz, nie jest normalne". To zdanie zdziałało cuda w wielu sytuacjach w moim życiu.
Aktorka przyznała się do przyjmowania leków. – To było naprawdę przełomem, ponieważ po prostu nie funkcjonowałam. I chciałem funkcjonować w sposób, który dawałby mi pewność siebie w sposobie poruszania się po świecie.
– Myślę, iż mentalność ofiary to wybór, a ja jej nie wybieram – powiedziała. – Nie wybieram też podłości w obliczu tego. Nie wybieram negatywności w obliczu tego. Wybieram pozytywność, światło i szczęście. I wierzę, iż czasami szczęście jest naszym wyborem. Ja każdego dnia budzę się i myślę, iż mam wielkie szczęście, iż żyję takim życiem, jakim żyję.
Po porażce "Śnieżki" gwiazda filmu pracuje dalej i znajduje kolejne projekty. w tej chwili Zegler występuje jako główna bohaterka spektaklu "Evita" wystawianego na londyńskim West Endzie. Czeka ją też kooperacja z Marisą Tomei na planie komediodramatu "She Gets It From Me".
Zwiastun filmu "Śnieżka"
