Ewelina Ruckgaber zasłynęła w polskiej telewizji przede wszystkim dzięki roli w "Gliniarzach" - serialu emitowanym na Polsacie. Aktorka, która prężnie działa w show-biznesie pojawiła się 28 stycznia na premierze filmu "Nieprzyjaciel". Udzielając wywiadu dla Jastrząb Post, została zapytana o niedawne kontrowersje wokół Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, udziału w niej Jerzego Owsiaka oraz spięć z TV Republiką. Jej słowa mogą zaskakiwać.
REKLAMA
Zobacz wideo Hołownia odniósł się do hejtu na Owsiaka. "Wielu ludziom odbija"
Ewelina Ruckgaber o WOŚP i TV Republice. "Mnie się to bardzo nie podoba"
Zdaniem Ruckgaber Jerzy Owsiak miał wprowadzić do WOŚP za dużo polityki, podczas gdy powinno się skupiać tylko na jej charytatywnym aspekcie. - Mnie się nie podoba to, iż WOŚP to jest upolityczniania akcja. To jest piękna akcja charytatywna, trwająca od 33 lat. Chodzi o to, aby zebrać pieniądze dla chorych dzieci, a nie o to, żeby w to wchodziła polityka czy telewizje - wyjawiła aktorka dla Jastrząb Post. - Wydaje mi się, iż w przypadku akcji charytatywnych to nie powinno mieć miejsca, żeby jakakolwiek telewizja, czy partia w ogóle się w to wtrącała - kontynuowała.
Ludzie dają na to pieniądze. Jest to największa akcja charytatywna chyba choćby na świecie, gdzie ludzie jednego dnia potrafią zebrać ogromne pieniądze
- dodała zdecydowanie Ruckgaber. Przypomniała także dawne kontrowersje pomiędzy WOŚP a stacjami telewizyjnymi. - Nieważne, czy dzieje się coś dobrego i tutaj o to chodzi, żeby czynić dobro, to zawsze, czy to polityka w to wejdzie, czy jakieś telewizje. Ja pamiętam, jak TVP zabroniło w ogóle pokazywać transmisję z WOŚP. Przejął to wtedy TVN. (...) W ten jeden dzień wszyscy moglibyśmy być przyjaciółmi. I ja nie wiem, dlaczego tak się nie dzieje - stwierdziła celebrytka.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wrzucił do puszki WOŚP banknot z obrzydliwym napisem. Nie do wiary, co się stało potem
Aktorka zdradziła, czy mimo wszystko wspiera WOŚP
Choć pewne aspekty akcji nie podobają się Ewelinie Ruckgaber, gwiazda i tak ją popiera. W tegorocznej edycji WOŚP aktorka wystawiła choćby na aukcję kolację ze swoim udziałem. - Sama wystawiłam kolację ze sobą, żeby można ją było wylicytować. Aktualnie jest ponad pięć tysięcy, żeby zjeść ze mną kolację. Dla mnie bomba. Ja bardzo chętnie spotkam się z osobą, która chce zjeść ze mną taki posiłek - powiedziała w wywiadzie z Jastrząb Post.