Gwiazda „Plebanii” została biznesmenką. TVN zapłacił jej ponad milion złotych

wprost.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Bernadetta Machała-Krzemińska w 2010 roku Źródło:Newspix.pl / Michał Pieściuk


Bernadetta Machała-Krzemińska zasłynęła za sprawą roli siostry proboszcza w serialu „Plebania”. Później obrała inną ścieżkę kariery.


Swego czasu „Plebania” była jednym z najbardziej znanych seriali w Polsce. Produkcja emitowana była od 2000 do 2012 roku na antenie TVP i w tym czasie – jak przypomniały „Wirtualne media” – niejednokrotnie jej odcinki przyciągały przed telewizory ponad 7 mln widzów. Skalę popularności formatu może potwierdzać chociażby fakt, iż w 2023 roku – po 11 latach od zakończenia serialu – stacja ugięła się pod naporem osób, które domagały się udostępnienia wszystkich odcinków na platformie Vod.tvp.pl.


Jedną z gwiazd „Plebanii”, która opowiadała o losach mieszkańców Tulczyna, była Bernadetta Machała-Krzemińska. Aktorka wcielała się w Krystynę Cieplak, siostrę proboszcza, który próbował pomagać swoim parafianom w rozwiązywaniu codziennych problemów oraz konfliktów. Później kobieta wybrała całkiem inną drogę.


Bernadetta Machała-Krzemińska sprzedała udziały w swojej firmie


Bernadetta Machała-Krzemińska dość wcześnie zaczęła swoją aktorską karierę, ponieważ zadebiutowała w filmie Andrzeja Wajdy, gdy była jeszcze w liceum. Reżyser zaproponował aktorce angaż w „Kronice wypadków miłosnych”, która ukazała się na wielkim ekranie w 1986 roku. – Pan Andrzej był bardzo oszczędny w uwagach. Miałam choćby poczucie niedosytu i biegałam za nim i pytałam, jak mam zagrać daną scenę. Pan Andrzej z łagodnym uśmiechem mnie wyciszał i zdejmował ze mnie, wolał, by było mniej, a nie więcej – wspominała po latach.


Następnie pojawiła się w kilku mniej znaczących produkcjach, aż w 2000 roku dostała rolę w „Plebanii”, która przyniosła jej największą popularność. Później zagrała jeszcze w takich serialach, jak m.in. „Na dobre i na złe”, „Kopciuszek”, „Pitbull”, „Szpilki na Giewoncie” czy „Prawo Agaty”, a równocześnie rozwijała swój biznes.


Otóż w 2005 roku Bernadetta Machała-Krzemińska razem z dziennikarką Magdaleną Olszewską założyła firmę Stavka. Zajmowała się ona przeprowadzaniem castingów do filmów, seriali i produkcji telewizyjnych oraz reklam. Firma prowadziła zdjęcia próbne m.in. do „Londyńczyków” czy „Plebanii”. Po kilku latach, bo w 2011 roku, Stavka wystąpiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyznanie koncesji o nadawanie kanału o nazwie U-TV, który skupiał się na tematyce publicystyczno-informacyjno-poradnikowej. W tym samym roku U-TV otrzymało od KRRiT-u koncesję na nadawanie cyfrowe.


Jak podawały „Wirtualne Media”, niedługo później, bo we wrześniu 2011 roku, grupa TVN kupiła 25 proc. udziałów w spółce za ponad milion złotych. W grudniu TVN nabył kolejne 25,55 proc. udziałów w Stavce, dzięki czemu później powstał dość popularny w tej chwili kanał TTV. Od tego momentu, czyli od 2011 roku, Bernadetta Machała-Krzemińska nie jest już wspólniczką w Stavce i – jak ustaliła „Wirtualna Polska” – w tej chwili zajmuje się współprowadzeniem innej firmy castingowej. Choć już od kilku lat nie pojawiła się na ekranie, nie wyklucza podjęcia się kolejnych aktorskich wyzwań.


– Na pewno są jakieś role, które mam z tyłu głowy, ale mówi się, iż nie należy tego wypowiadać głośno, żeby nie zapeszyć. Wierzę w to, iż tak, jak mi się przytrafiła w wieku 20 lat rola życia, to może pozostało szansa, iż w wieku 60, może 70 lat przytrafi mi się rola życia, która będzie takim strzałem w dziesiątkę i będzie na miarę mnie w takim momencie życia? Byłoby fantastycznie, ale staram się, żeby moje marzenia były takie spokojne – mówiła aktorka w rozmowie w ramach cyklu „Stopklatka. Szeroki kadr na kulturę”.


– Wierzę, iż o ile coś będzie mi pisane, to to się zdarzy, i spokojnie na to czekam. Oczywiście, staram się być aktywna, kombinujemy z koleżanką, myślimy o tym, iż może trzeba temu losowi wyjść naprzeciw... I mam nadzieję, iż jeszcze przede mną jakaś przyszłość w tym zawodzie jest – dodała Bernadetta Machała-Krzemińska w tym samym wywiadzie.
Idź do oryginalnego materiału