Gwiazda „Ojca Mateusza” nazywa partnera nieślubnym mężem. Nie zgadniecie, dlaczego nie chcą się pobrać

viva.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Bartek Wieczorek/LAF AM


Kinga Preis to jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, znana nie tylko z serialu „Ojciec Mateusz”, ale też z „Bożej Podszewki”, z filmów „Pod mocnym Aniołem”, „Róża” i wielu innych ról. Aktorka od blisko 30 lat żyje w szczęśliwym związku z operatorem i reżyserem Piotrem Borowcem. Choć są razem tak długo, nie zdecydowali się na formalizację swojego związku. Aktorka z humorem i dystansem mówi o swoim partnerze „nieślubny mąż” – co z jednej strony oddaje ich bliskość, a z drugiej podkreśla świadomą decyzję o nieformalizowaniu związku.

Kinga Preis żartuje: każda potwora znajdzie swojego…operatora

Kinga Preis i Piotr Borowiec poznali się w 1996 roku na planie spektaklu, który był dyplomem studentów wrocławskiej Szkoły Teatralnej. On jako operator rejestrował spektakl dla Teatru Telewizji. Grana przez nią bohaterka wymagała w charakteryzacji doczepienia piersi i pośladków, co zwróciło uwagę Piotra Borowca. „Gorzej było, gdy zdjęłam kostium i wraz z nim połowę wdzięków. Okazało się jednak, iż każda potwora znajdzie swojego …operatora”, opowiadała ze śmiechem aktorka w rozmowie z „VIVĄ!”.

Piotr Borowiec jest starszy od Kingi Preis o 10 lat, gdy się poznali miał żonę i dziecko. Nie jest to nigdy łatwa sytuacja. Ona też zdawała sobie z tego sprawę. Wiedziała, iż boli to jej mamę, choć nie dawała jej tego odczuć. Ale byli z Piotrem naprawdę zakochani. Postawili wszystko na jedną kartę i zdecydowali, iż będą budować wspólne życie. I nie pomylili się. Stworzyli związek, który trwa do dziś — oparty na zaufaniu, przyjaźni i wspólnych wartościach. Jak się okazało bez potrzeby małżeńskiej formalizacji. Kinga Preis ceni w partnerze spokój, cierpliwość i to, iż niczego na niej nie wymusza. Para doczekała się syna Antoniego, który poszedł w ślady swojego ojca i jest operatorem.

Czytaj także: W młodości straciła tatę, macierzyństwo ją przerosło. Kingę Preis wspierała jedna osoba

Ślub im niepotrzebny, żyją poza schematem

W wielu wywiadach Preis zaznacza, iż dla niej papierek nie ma znaczenia. Miłość, codzienność i wzajemny szacunek są ważniejsze niż obrączka czy ceremonia. Dla niej to akt woli i wolności, który chroni autonomię każdego z partnerów. Ślub – jak mówi – nie gwarantuje trwałości ani szczęścia. Wręcz przeciwnie, może być dla niektórych niepotrzebnym obciążeniem lub społecznym przymusem.

Aktorka podkreśla również, iż ich relacja oparta jest na partnerstwie i wieloletnim zaufaniu, a brak ślubu nigdy nie był źródłem nieporozumień. Dla Kingi Preis najważniejsze jest to, iż oboje są razem z wyboru, a nie z przywiązania do konwencji. „Nieślubny mąż” to jej sposób na pokazanie, iż szczęście w związku nie musi mieć metryki w Urzędzie Stanu Cywilnego. Czasem mówią o sobie „mój konkubent”, „moja konkubentka”. Albo „ojciec/matka mojego syna”. Kinga Preis lubi mówić o ukochanym mój mąż, choć formalnie nim nie jest. Ale, jak widać, dla miłości nie ma to większego znaczenia. Oboje łamią schemat, pokazują, iż życie bez tzw. papierka nie oznacza życia bez zobowiązań...

Czytaj także: Kiedy się poznali, od razu wywołali skandal... Kinga Preis i Piotr Borowiec są razem od 29 lat

Idź do oryginalnego materiału