Gwiazda indie rocka krytykuje zespoły grające z playbacku

terazmuzyka.pl 7 godzin temu

Johnny Borrell z Razorlight nie przebierał w słowach, komentując współczesne koncertowe praktyki wielu zespołów.

W rozmowie na antenie brytyjskiego Radio X muzyk otwarcie skrytykował artystów używających na scenie backing tracków i click tracków, uznając, iż niszczą one ducha prawdziwego występu na żywo:

Kiedy wychodzimy na scenę, nie mamy żadnego backing tracka ani niczego nagranego, do czego gralibyśmy. A większość zespołów to robi. Myślę, iż to zabija całą spontaniczność koncertów. Uważam, iż każdy koncert powinien polegać na tym, iż muzycy na scenie próbują coś wspólnie stworzyć. Czasem wychodzi lepiej, czasem gorzej, i to właśnie jest częścią koncertu. To zależy od publiczności, od miejsca, w którym grasz. Każdy koncert powinien być czymś wyjątkowym, tylko tą jedną chwilą.

Według frontmana Razorlight zespoły grające z gotowych ścieżek nie brzmią profesjonalnie. Barrell uważa, iż są odtwórczy:

Oni choćby tego nie dopracowują. Grają do czegoś, co już wcześniej nagrali, więc robią co wieczór ten sam koncert, prawda? Albo grają z click trackiem, bo perkusista, z jakiegoś powodu, nie czuje się pewnie z trzymaniem tempa. My mamy świetnego perkusistę. Dlatego Razorlight jest świetnym zespołem na żywo, prawda? Ale to dotyczy znacznie większej liczby zespołów, niż się wydaje. I po prostu tego nienawidzę. Lubię, jak idziesz na Stonesów. Są beznadziejni w pierwszym kawałku, a potem nagle grają najlepiej na świecie.

W tej samej rozmowie Johnny Borrell i perkusista Andy Burrows zdradzili, iż Razorlight wracają do studia nagrać nowy album. Zespół ma już gotowy singiel i planuje kolejną trasę koncertową.

Razorlight to brytyjska formacja indie rockowa założona w 2002 roku w Londynie przez wokalistę i gitarzystę Johnny’ego Borrella. Zespół zasłynął dzięki pierwszym dwóm albumom: „Up All Night” z 2004 roku, zawierającemu hit Golden Touch”, oraz „Razorlight” z 2006 roku, który przyniósł im numer jeden na brytyjskiej liście przebojów dzięki utworowi „America”.

W październiku 2024 roku ukazał się ich nowy album „Planet Nowhere”. To pierwszy krążek nagrany w oryginalnym składzie od czasu „Slipway Fires” z 2008 roku.

Idź do oryginalnego materiału